Skocz do zawartości
Nerwica.com

Camelkaa

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Camelkaa

  1. Witam, Bedąc małym dzieckiem byłam wręcz mozna powiedziec "chłopczycą". Skakałam po drzewach, niczego sie nie bałam i ogolnie nie było dla mnie rzezy niemozliwych. Obecnie nadal uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych, realizuje różne rzeczy w swoim zyciu, które inni (rodzina, znajomi) uważają za niemozliwe jednak przy tym wszytskim wystepuje niesamowity lęk, który zrzera moje nerwy i moje życie. Lęk, ze sie nie uda. Myśle, że wiele osób tak ma jednak to co się dzieje we mnie to jest jakis horror. Szczególnie uaktywnia sie to na uczelni... Burza mózgow... luxny temat.... kazdy tworzy w głowie jakies ciekawe wizje... Co ja robie w tym momencie? Boje się, że jak coś powiem to wszyscy zacznał sie smiać i mysle nad tym co by powiedziec, zeby sie nie smiali. W tych moim rozmysleniach nie pojawia sie odpwiedz na postawione przez prowadzacego pytanie tylko jak uniknąc porażki... Tragedia.... i do tego mam poczucie, że zabijam siebie, swoja kreatywność ale nie jestem w stanie nad tym zapanować. Czuje, ze marnuje swój potencjał i nie jestem w stanie nic z tym zrobic... Terapia?
×