Skocz do zawartości
Nerwica.com

tomciopaluszek

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomciopaluszek

  1. Czesc .Dzieki za odpowiedzi. Jest tyle rzeczy które chciałbym robic ,ale jak gdy strach przed opuszczeniem 4 scian zamraża mnie w miejscu. Nie mogę sie ruszać,a jesli juz mi sie uda ,zrobie to,wyjde do ludzi ,to owe wyjscie nie jest dla mnie żadną frajda ,bardziej cierpieniem i modlitwa ,aby juz sie skonczyło. W poszukiwaniu psychologa sobie nie poradze ,nie znam tu nikogo oprócz ludzi z pracy,pytajac ich dokonałbym absolutnej samodestrukcji gdyz ludzie wciaz nie rozumieja czym jest depresja. Siedze tak wiec i wciaz nie wiem co mam począć
  2. tomciopaluszek

    Moja historia.

    Witam. Mieszkam za granica ,samotnie. O depresji słyszałem kilka lat temu ,ale nie zdawałem sobie sprawy ze wówczas już ja miałem. Mam 20 parę lat ,gdyby nie to ze musze pracowac gdyż mieszkam sam,nie robiłbym tego.Po za praca nigdzie nie wychodze ,nie gotuje ,jem tak zwane fastfoody . Pomimo iż pracuje z ludzmi ponad 3 lata, mam nie wielu przyjaciól. Całkowicie nie rozmawiam z ludzmi ,boje sie ze zrobie z siebie debila,czuje sie gorszy.Gdy dochodzi jednak do rozmowy boje sie patrzec ludzia w oczy ,uciekam wzrokiem.Nie potrafie podjac decyzji ,a jesli to zrobie to ja zmieniam po kilka razy.Moja samoocena jest strasznie niska. Od kilku lat uwazam ze jestem brzydki i nikomu nie potrzebny.Gdy mam zrobic jakas rzecz ktorej jeszcze nie robilem ,stresuje sie ,czy sobie poradze pod wplyhwem strachu który mnie paralizuje? Kilka miesiecy temu chciałem popełnic samobójstwo .Jakze zyc w swiecie w którym nic nie cieszy,w którym widzi sie wszystko w szarych kolarach ,w którym nikt ani nic nie interesuje,a wszyscy sa od ciebie lepsi? Zaczałem strasznie łysieć .Zaczesywałem sie około roku ,teraz zciałem włosy .Nie potrafie jeszcze bardziej zaakceptowac samego siebie ,czuje sie nie atrakcyjny i niewartościowy.Ludzie w pracy oraz klienci smieja sie ze mnie ,nie pasuje mi fryzura "łysego" ,nie do takiej czaszki i odstajacych uszu ;/ Moi pseudo znajomi z pracy nie patrz na mnie ,odkrecaja głowe ,udaja ze w cos sie zagapili ,aby nie parsknac smiechem . Jak jest taka mozliwosc staram sie chowac przed oczami ludzi ,wstydze sie ? Niczym mała dziewczynka. Po powrocie do domu ,leze w łozku godzinami ,leci smutna piosenka a ja cały sie trzese niby z zimna ,pod koldra w ubraniach,odczuwajac momentalne drgania miesni twarzy. Płakac sie chce ,ale gdzie sa łzy? ,czy jestem tak beznadziejny ze nawet na płacz mnie nie stac ? Czemu ja ? Czemu to "cos" dopadło mnie?
×