Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jag

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jag

  1. Dziękuję za wszystkie Wasze odpowiedzi. Zapomniałam wczoraj dodać, że podziwiam Was za tę codzienną walkę i odkąd czytam to forum, to trzymam kciuki za to, by jak najwięcej dni upływało w miarę stabilnym nastroju. Staram się wspierać mojego męża w tej chorobie bo go kocham i wiem, że to choroba. Staram się też sobie wmawiać to, ze to właśnie choroba, a nie celowe, robione z premedytacją działania. Bez tego chyba już dawno bym odpadła z tej walki. Najbardziej boję się tego, ze moja miłość kiedyś już nie wystarczy. Przypominam sobie wtedy chwile, jak było przed ślubem i bardzo tęsknię do tego. Wiem, że erotomania ma też duży na to wpływ. Jej przyczyny wynikają z sytuacji w domu rodzinnym mojego męża, gdzie panowała bardzo katolicka atmosfera (nie mam osobiście nic do kościoła) i nie rozmawiało się o seksie, był to temat tabu, coś zakazanego. Mąż był tak podporządkowany rodzicom, że nie potrafił sam podejmować decyzji, lubił to, co lubili rodzice. Po ślubie wyrwał się z tego stanu i złapał wiatr w skrzydła. Niestety poszło to wszystko w złym kierunku. Pamiętam, jak wszyscy mówili mi, że po ślubie do związku wkrada się codzienność i rutyna oraz, że należy z tym walczyć, bo to psuje związek, a ja marzę o tej rutynie, o tym by w nasze życie wkradło się choć trochę szarej codzienności. Bola mnie też jego kłamstwa, w małych sprawach codziennych, jak i w przypadku poważniejszych rzeczy. Nienawidzę kłamstwa, wolę najgorszą prawdę, niestety mój mąż nie ma dla mnie tyle szacunku, by to zrozumieć i karmi mnie wciąż coraz to nowymi oszustwami. To bardzo boli.
  2. Witam Was. Czytam ten temat już od paru miesięcy, ale dopiero dziś postanowiłam się zarejestrować. Mój mąż jest chory na CHAD. Jesteśmy rok po ślubie. Przez pierwszy miesiąc było wspaniale, aż mąż nagle stracił pracę. Wtedy właśnie choroba dała o sobie znać. Zaczęło się od silnej depresji, problemów z żołądkiem. Mąż wcześniej chodził już do psychiatry, gdyż dwa razy zapadł na depresję, która trwała około miesiąca. Później przez cały okres naszej znajomości wszystko było ok. Depresja związana z utrata pracy trwała do końca września do końca marca. Wtedy to zmieniliśmy lekarza, który stwierdził że mąż nie choruje na depresję, tylko że to jest CHAD. popełniłam wtedy duży błąd, nie dowiedziałam się bliżej czym jest ta choroba, z czego potem miały wyniknąć straszne skutki. Czas depresji wspominam jako koszmar i ciągły lęk, czy przypadkiem nie zadzwoni ktoś ze szpitala z wiadomością, że mój mąż...Kiedy zaczął wychodzić z tego stanu, byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Chodził do pracy, która sprawiał mu dużo satysfakcji, nagle miał na wszystko siłę, zaczął brać dużo dodatkowych zleceń, co mnie przerażało, bo nie spał po nocach. Teraz wiem, że wpadł w manie. Czuł się jak "król świata", a ja nie wiedziałam, że potrzebuje pomocy. Cały czas czuję, że zawiodłam. Trwało to do początku czerwca, kiedy przez przypadek znalazłam w jego telefonie smsy od i do innych kobiet. Umawiał się na raz z trzema różnymi kobietami, mój świat się wtedy zawalił. Zrobiłam awanturę, obiecał poprawę. Dopiero wtedy dowiedziałam się , czym jest mania i starałam się go zrozumieć. Niestety okazało się, że te 3 kobiety to nie wszystko. Mąż nagminnie robił zdjęcia kobietom na ulicach i oglądał filmy porno w internecie. Potrafił wstać godzinę wcześniej, by przed pracą wejść na strony x, oglądał tez w pracy. Okazało się, że jest uzależnionym od pornografii erotomanem. Znalazłam doskonałą panią psycholog zajmująca się takimi uzależnieniami, niestety mąż był niby zainteresowany wizyta, ale w sumie to raczej nie miał jej w planach. I tak żyliśmy do początku sierpnia, on ze swoimi nieograniczonymi popędami, a ja z dnia na dzień w strachu, co dziś się wydarzy, kiedy to okazało się, że znów zapoznał jakąś kobietę, tym razem na czacie. Nie wytrzymałam wtedy i powiedziałam o wszystkim jego i moim rodzicom. Od których dostałam niesamowite wsparcie, oprócz teścia, który stwierdził, że to moja wina, bo mamy osobne konta bankowe i stąd problem z pieniędzmi (do tej pory nie wiem, co ma piernik do wiatraka). Po dwóch dniach mąż przyszedł i stwierdził, że chce się leczyć. Mania już wtedy ustąpiła, spał w nocy normalnie, jedyne co to wzburzona była cały czas sfera seksualności. Wizyta u Pani psycholog przebiegła bardzo optymistycznie, usłyszałam, że te zdjęcia robione kobietom i filmy porno to działania nałogowe i tak szybko nie da się ich pozbyć, ale terapia jest w stanie pomóc. Nastąpiło wtedy 1,5 miesiąca uspokojenia. I trzy dni temu znalazłam nagle profil męża na portalu randkowym, gdzie napisał, że szuka kobiety i miłości. Nie daje sobie już z tym rady, znów przeprowadziłam z nim na ten temat rozmowę, na drugi dzień okłamał mnie, że profil został wykasowany, a profil nadal widnieje. Jestem na skraju wyczerpania już, mam dosyć kłamstw, nie wiem, na ile to wina CHAD, na ile erotomanii. Wiem tylko tyle, że mąż przestał akceptować mój wygląd i szuka atrakcji. Poza tym boję się, że w każdej chwili może znów się pojawić depresja. Pogodziłam się z uzależnieniem od pornografii, ale nie mogę pogodzić się z szukaniem miłości i kochanek. Nigdy nie dopuszczałam do myśli opcji rozwód, przysięgałam miłość przed ołtarzem, bez względu na zdrowie i chorobę. Od niedawna zaczęłam rozważać taką ewentualność, gdyż nie daję sobie już rady sama z sobą. Zawalam studia i pracę. Najgorsze jest to, że kocham mojego męża, ale gdy zobaczyłam, ze mąż szuka miłości, coś zaczęło we mnie umierać.
  3. Jag

    Witam

    Dzięki, do tego wątku właśnie zdarzało mi się zaglądać :)
  4. Jag

    Witam

    Witam Was serdecznie. Od jakiegoś czasu podczytuję to forum i postanowiłam się dziś zarejestrować. Przyczyną jest stan zdrowia mojego męża. Jest chory na chorobę dwubiegunową, a ja już nie mam sił by z tą chorobą walczyć.
×