Witam wszystkich ... W sumie nie wiem po co tu piszę, chyba chcę usłyszeć opinie ludzi z podobnymi problemami... Może zacznę od opisania co mi dolega .. Nie byłam nigdy u żadnego psychologa ani psychiatry, ale mam zamiar się wybrać, bo to co się ostatnio mi przytrafiło było niesamowicie dziwne... Od rana miałam zły humor wszystko mnie denerwowało, nie szło ze mną porozmawiać, bo od razu się wściekałam... W sumie to wszystko nieważne chce opisać co stało się pod wieczór... Pokłóciłam się z matką, z którą mam okropny kontakt, dopadła mnie taka nagła depresja, że nie mogłam przestać płakać, najciekawsze było to, że w pewnym momencie nie byłam sobą ... Nawet nie potrafię tego opisać... Nie słyszałam ludzi (sióstr), które coś do mnie mówiły byłam myślami gdzie indziej, a dokładnie planowałam samobójstwo... Już miałam nie raz takie myśli, że nie chcę żyć, że mam wszystkiego dosyć... Ale nigdy nie byłam w takim niesamowitym amoku... To było straszne ja... do mnie nic nie docierało, uśmiechałam się na myśl, że zaraz mnie nie będzie, że w końcu umrę, w końcu skończę z tym wszystkim i że będzie tylko lepiej... Przygotowałam sobie sznur... i obmyśliłam miejsce, w ogóle się nie bałam, a wręcz cieszyła mnie ta myśl.... Ja nie byłam sobą, to tak jakby mną ktoś sterował... w końcu postanowiłam, że wyjdę jak tylko mama wyjdzie z domu, czyli miałam zaczekać jakieś pół godzinki już nie mogłam się doczekać zakończenia tego wszystkiego. Postanowiłam czekając poczytać książkę, bo już wszystko miałam zaplanowane... Zaczęłam czytać i po jakichś 10min oprzytomniałam w sensie dotarło do mnie wszystko, nawet poszłam sprawdzić czy na pewno mam ten sznur w torbie... Na następny dzień siostry mówiły mi, co robiłam wczoraj i pytały dlaczego tak dziwnie się zachowywałam, a ja tego w ogóle nie pamiętałam ... Nie wiem co robić boję się, że jeśli jeszcze raz się to powtórzy to mogę sobie coś zrobić... Pomóżcie błagam... Mam się do kogoś zgłosić a jeśli tak to do kogo ?? Czekam na odpowiedzi...