Wczoraj leżałam i ogladalam film, nagle zaczelo mi serce szybko i tak mocno bic ze czulam je w garde i aż glowa zaczela mnie bolec. Próbowalam uspokoic serce wolnym oddechem ale nic to nie dalo. Postanowilam wstac i wziasc pare glebokich oddechow, zrobilam jeden krok i zawrocilo mi sie w glowie, upadlam i zaczely sie straszne skurcze miesni (tak jakbym sie wykrecala).
Cała się spocilam, z ledwoscia polozylam sie do lozka, nie pootrafilam usnac przez bol glowy choc serce sie troche uspokoilo. Dzsiaj Rano dalej mnie glowa bolala oraz plecy, mam suche usta tak jakby od goraczki. Nie mam wogole apetytu, zjadlam jeden jogurt tylko. Caly dzien leze i boje sie ze zas to dzisiaj powroci i zaczynam sie pocic i ciezej oddychac,boje sie wstac. Mam 18 lat, w poniedzialek ide sie zarejestrowac do swojego lekarza i zobaczymy co mi powie, a wy jak myslicie??
Ogólnie nie ograniczalam roznego rodzaju uzywek papierosow kawy alkoholu ciezkich narkotykow...czy to moze byc od tego?
Moje ogólne objawy :
kołatanie serca
ból głowy i plecow
pocenie sie
zawroty glowy
suche wargi
brak apetytu
ciezkosc oddechu
lęk przed zasnieciem (w obawie ze zas to sie stanie)
Prosze dopiszcie...