Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dave38

Użytkownik
  • Postów

    293
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Dave38

  1. lexaper ! Mógłbyś rozwinąć post o dawkę i kiedy dokładnie poczułeś zmianę . 1800 m2 - działka , pojechłes chłopie ja mam ok . 1000 m2 trawy do skoszenia i jak tak dalej pójdzie z moją formą to niedługo kosa nie pomoże , U mnie w czwartek minie 2 tygodnie na almi -100 g / depresja / 50 g rano / 50 g wieczór / oprócz niedzieli wieczór gdzie odczułem , przypływ energii i luz , nie było innych pozytywów , jestem juz lekko zdesperowany , czy u Ciebie poprawa przyszła od razu czy stopniowo , wiem że 3-4 tygodnie łącznie musze wytrzymać żeby zdecydować co dalej , choćby żeby była symboliczna zmiana nastroju i sił wywołałaby wtedy u mnie jakąś nadzieję na lepsze jutro a jak na razie dupa dupa i tylko dupa

  2. Marek77 !

     

    ????? mówisz o róznicy między solianem a candelą , według mnie nie ma różnicy substancja czynna ta sama , różnica w producencie wyłącznie......

     

    -- 25 lip 2011, 16:55 --

     

    A Candela zamiast solianu - dlatego , że dostałem bezpłatne opakowania od Dr. solianu nie miał ..... , zdaje sobie sprawę , że do dwóch tygodni to jakikolwiek opis reakcji nie jest bez sensu ale powiem tylko tyle - fajnie nie jest bo czytałem już kilka opinii , że ktoś zobserwował poprawę po 2,3 dniach - chyba to raczej placebo.....

     

    -- 25 lip 2011, 16:56 --

     

    sorry - mała poprawka - " jest bez sensu "

  3. Ja biorę Candellę ( almisulpryd ) ale niczym na razie konkretnym się nie moge podzielić pierwsze 3 dni- 50 mg od 4- 5 dzień 100 mg , a więc łącznie 5 dni więc to zbyt mało żeby cokolwiek pisać , w każdym bądź razie żadnej aktywizacji nie zauważyłem , sennośc , brak sił i zainteresownia zyciem nasilone , napisze coś więcej az kilka dni ...

     

    -- 25 lip 2011, 14:15 --

     

    mało tego nasiliły się lęki tak z 3 - 7 ( w skali 1-10 ) a to objaw , który destabilizuje najmocniej u mnie normalne funkcjonowanie

  4. Trochę jesteście babeczki w błędzie , to fakt , że faceci są wzrokowcami ale inaczej na kobietę patrzy się w wieku 20 lat , 30 lat , 35 , 40 lat itd.... , z punktu widzenia prawie 40 letnigo faceta na kobietę nie patrzy się jak na obiekt , oceniając poszczególne części ciała , ocenia się całokształt i nawet zgrabna blondynka , może być niezauważona w towarzystwie szarej myszki z wyglądu , mającej coś do powiedzenia , pozytywną energię , odpowiedni sposób poruszania , mówienia , dowcip, empatie , coś szczególnie zwracającego uwagę nie wiem ładne oczy dłonie , może właśnie bardziej obfite kształty , uśmiech lub to coś dla jednego faceta nieistotne dla drugiego kluczowe , poniżej 30 roku niestety ale za nasze bodźce , nie odpowiadają te komórki w głowie tylko te niżej umieszczone taka moja teoria

  5. Dave38, no tak, moze masz teraz lepszy moment i jestes w stanie sie zmusić do chodzenia i do wierzenia....ja tylko do chodzenia... wrong, do niczego .... :( tak to z nami jest :( cały czas przynudzam ze zaluję zlotu, a zaloże sie ze jakby byl w ten weekend to tez bym sobie jakąś klode pod nogi cisnęła :( jestem beznadziejna i jeszcze szukam usprawiedliwien :(

     

    To że chodzę , że teraz tu z wami piszę , nawet staram się żartować , to nie znaczy , że mam lepszy moment , wręcz przeciwnie , jestem w złym stanie obecnie , dlatego nie pojechałem na zlot , czuję się jak gówno , które najlepiej spłukać jak najszybciej do szamba , po 9 leku od kilkunastu miesięcy , który nie pomógł , nie mam siły na nic a jakby był jutro koniec świata wcale bym się nie zmartwił to tak apropos wiary i perspektyw i obecnego nastroju ale na swój sposób walczę jak mogę , staram wypełnić czas , i w zależności od tego jak u mnie z formą fizyczną , mój ojciec pokazał do czego bierne czekanie przy depresji może doprowadzić - drzewo ,las i lina , poczytaj post powalczmy razem - Toruń. Myślę , że aby ocenić działanie terapii trzeba czasu moim zdaniem przynajmniej rok. Leki już mnie nauczyły pokory i cierpliwości i tak samo podchodze do terapii . Acha ja mam ją za darmo - pewnie inaczej bym na nią patrzył gdyby była płatna - to faKT

  6. Dave38, a to ty masz grupową? ja mam indywidualną...na grupową bym nie dała rady :(

     

    wrong, noo...wlasnie...i w tym nasz problem... :(

     

     

    Grupową , psychodynamiczną

     

    -- 20 lip 2011, 16:25 --

     

    Wrong ! Nie ma ratunku .... ? skąd takie teorie , czyli tak dzieci z domu dziecka tak naprawdę w ogóle po co chodza na tym świecie , ja nie chcę się rozpisywać o terapii , są mądrzejsi i bardziej doświadczeni np. Monika1974 , zobacz , ktos wyciąga do Ciebie rekę na forum , żebyś pojechała razem , to już i tak bardzo dużo , będziesz miała przewodnika i dobrego duszka ,na początek a jak nie pójdziesz zobaczysz , sprawdzisz to skąd wiesz , że to nie dobre , ja mam mieszane uczucia ale chodzę , w coś trzeba wierzyć

  7. Wrong ! mi też wisi dosłownie i w przenośni ale wiem , że obojętność to najgorszy wróg , to droga do nikąd w przepaść a tak są po drodze jakieś polne dróżki leśne , nawet sam fakt , że przez 1,5 godziny odrywasz , się od destrukcyjnych mysli , uczysz się rozmawiać o swoich uczuciach - dla mnie zresztą dla każdego faceta chyba to gigantyczny problem , słuchasz innych , może nawet trochę im w czymś pomagasz

  8. Korba ! Trzymaj się , no cholera przeczekać to trzeba , wiem że to żadne pocieszenie ,wiem że każda minuta to wieczność , iże nawet oddychanie boli , w każdej pozycji jest źle i chce się gdzieś zniknąć , jeszce będzie przepięknie jeszcze będzie normalnie....

  9. Wiola123 ! ja tez jestem tego samego zdania co Dune ja miałem normalne dzieciństwo i czego ma się w nim doszukiwać , że ktoś mnie jebnął grabelką w piaskownicy i stąd depresja

     

    -- 20 lip 2011, 15:47 --

     

    Nie sądzę ,że byłe jakieś wydarzenia , których nie pamiętam bo byłem za mały albo wyparłem je świadomie z pamięci , co nieznaczy , że terapia jest be , zresztą jestem jeszcze żółtodziobem dopiero 4 spotkania za mną

  10. Dune ! Tak na poważnie , to ja zawsze byłem wrogiem papierosów , sportowy tryb życia itd ale jak dopadaja mnie stany takie jak obecnie pierwsze za co sięgam to fajki , to chyba jedyne co na razie choć podświadomie mnie uspokaja i choć przez chwilkę czuję się lepiej , niech tylko zaskoczy jakiś lek , fajki sa w kibelku i prosze więcej mnie w tym temacie nie ganić - zerknij na fotki ze zlotu tam to dopiero są palacze ....

  11. Dave38, ooo bez sensu te papierosy :(

     

    A ja chyba wygrałam...nie zwialam z terapii...choc to nic nie da...ale nie zwialam...mały sukces mozna po cichu odtrąbić...

     

    Dziewczyny...Tez sie chcę przytulić :( tez nie mam do kogo... :(

     

     

    Dune . No tak ale zapytaj sama siebie czy tak naprawdę Cię to cieszy , ten mały sukcesik...? bo u mnie myśli wyglądają tak : i co się facet podniecasz , wielkie halo , zrobiłeś to i co - to powinna być norma , bułka z masłem a ty to trakujesz to jak wielki wyczyn

     

    -- 20 lip 2011, 15:16 --

     

    ale te 5 zł - to naprawdę po kosztach

  12. No wiem w szczególności , że to się zmienia dziś klika , że działa pozytywnie a za dwa tygodnie jest źle , watek musiałby być bardziej wyeksponowany na pewno i trzeba by było zmienić treść pytania , tak żeby odnosił się do doświadczeń wpisującego a nie o jego opinii na podstawie np. tego co czyta

  13. Jak zwykle walka z samym sobą - dzis przegrałem , nie pojechałem do firmy , oczywiście potężne poczucie winy i strach , że zbiera mi się tematów , których w końcu nadejdzie taki moment , że nie nadrobię , odwlekanie to moja specjalność , poza tym 3 kawa , 10 papieros a musze Wam powiedzieć , że 4 miesiące juz nie paliłem , żułem jak głupi nicorrette aż mnie szczęka bolała żeby teraz jarać i to jeszcze czerwone davidoff-y

  14. O własnie dzięki Korba , ale to tylko sonda 84 osoby to za mało i nie ma tego leku , którego chciałem podejrzeć , patrząc na ilość osób zarejestrowanych na forum jak choć co drugi by kliknął lek , który mu pomógł to byłaby już jakaś informacja statystyczna ...

  15. Czytam , obserwuję i cholera mnie bierze , że nie dałem rady dojechać . Mogłem nałykać się benzo , wziąść łózko polowe i lapsnąć się gdzieś tam koło was , no i te dziewczyny ..... w ogóle do strusiów nie podobne , a tą zlotową integrację , dobrą energię , radość i to czuć na odległość , ale jest jeden pozytyw , wiele osób to czyta i przy następnym zlocie jestem pewny , że będzie o wiele więcej osób , może za jakieś kilka lat trzeba będzie wynająć kongresową , ja mogę tylko pozazdrościć , pozdrawiam wszystkich , którzy byli i tych którzy nie byli

×