mam pewien problem, nie wiem wydaje mi sie ze chyba cos nie tak z moja glowa.
duzo mysle, strasznie duzo. wyobrazam sobie sytuacje i zdarzenia, czesto w tych marzeniach jestem najlepszy, a conajmniej nieprzecietny, np jestem pilkarzem ktory zdobywa zwyciezkiego gola dla swojej druzyny, albo wygrywam bojke z jakims typem itd itp, nawet mi sie zdarzalo myslec ze jestem kierowca wyscigowym i wygrywam wyscig albo rycerzem zwyciezajacym bitwe. wiem ze to strasznie glupie wszystko ale chyba musze w koncu zapytac o rade. co ciekawe : PODCZAS TYCH MYSLI MAM KONIECZNOSC , KTOREJ NAWET NIE MA MOWY OPANOWAC, POTRZASNAC REKA LUB NOGAMI ALBO GLOWA.
mam tez inne mysli, np wyobrazam sobie swoja smierc, albo wypadek w ktorym zostaje inwalida i wyobrazam sobie reakcje innych ludzi na to, jak mi wspolczuja placza itd, co ciekawe : Z KOLEI PODCZAS TYCH AUTODESTRUKCYJNYCH MYSLI NIE MAM KONIECZNOSCI WYKONYWANIA GWALTOWNYCH RUCHOW.
co moge dodac - problem zaczal sie hmm, byl ze mna od zawsze, odkad pamietam, mysli autodestrukcyjne doszly poniej- jakies trzy lata temu. DZIEJE SIE TO GDY JESTEM SAM, przy ludziach umiem sie powstrzymac, chociaz zdarza mi sie marzyc np podczas jazdy autobusem.
mysli sa do zniesienia - NAJGORSZA JEST POTRZEBA NAGLYCH GWALTOWNYCH RUCHOW, nie umiem sie przed nimi powstrzymac, chocbym bardzo chcial.
doradzcie
ps nie mam omamów, nie slysze glosow ani nic z tych rzeczy, od niedawna mam depresje, ale to sie pojawilo na dlugo po tym co opisalem
[Dodane po edycji:]
aha dodam że ciągle mi sie trzęsa ręce, rozumiecie co mam na myśli. sory za duble posta
