Skocz do zawartości
Nerwica.com

polakita

Użytkownik
  • Postów

    899
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez polakita

  1. W dniu 8.04.2012 o 20:02, Gość napisał:

    Codziennie czekam na Sabaidee :(

    Jacku,wróć proszę.

    Jacek niestety zmarł, po trzymiesięcznym pobycie w szpitalu. Zachorował na covid w Święta Bożego Narodzenia, wtedy stracił smak i węch, później zaczął mieć duszności i zabrało go pogotowie. Leżał w szpitalu w Mińsku Mazowieckim na oddziale covidowym, był zaintubowany chyba dwa miesiące. Ale później go odłączyli, odzyskał świadomość, wydawało się że idzie ku lepszemu... Niestety. Odszedł w Dzień Zmartwychwstania, w Wielkanoc. Jacek był wierzący i myślę że to co można teraz zrobić to się za niego pomodlić. 

  2. Moja pani doktór się chyba pomyliła i mi przepisała za dużo tej pastylki... escitalopram Elicea a ja w dodatku przestałam ją brać zaraz potem, nie wiem trzymać to w domu, oddać do hospicjum? Mam tego ponad 10 opakowań.

  3. Myszak jeżeli zwykła praca sprawia ci problem to może pomyśl o załatwieniu sobie papierów na niepełnosprawność? Jest potem dużo ofert pracy, bo firmy dostają dotacje. Zakładam że łatwiej jest brać zwolnienie, jest więcej dni urlopu. 

    A jeżeli w normalnej to może na pół etatu? Jeżeli dasz radę się utrzymać z mniejszej pensji. Ja cały czas pracowałam ale bywało ciężko. Praca ma jednak taki plus że jest się wśród ludzi, kontakty towarzyskie itd. Niestety ja sobie nie bardzo mogę pozwolić na to żeby nie pracować, muszę się utrzymywać. 

  4. Z wielkim bólem informuję, że nasz kolega, który logował się jako scroll nie żyje.

     

    BlackOrchidea, moim zdaniem tak postawione pytanie jest znacznym spłyceniem problemu i uproszczeniem. Ludzie są różni, ich życie także. Dla mnie samobójca jest osobą, która cierpi (cierpiała) i nie ma tu ani aktu odwagi, ani tchórzostwa.
  5. Chciałabym zarabiac 4 tyz zl miesiecznie - tyle zeby na wszystko starczylo, od czasu do czasu jakis wyjazd, knajpa, ciuchy. No i przeciez trzeba odlozyc cos na ¨emeryture¨ bo ZUS nam raczej za duzo nie wyplaci... oraz pojsc do lekarza. Pieniedzy jest dosc jak sie jest zdrowym, ale jak sie zachoruje to szybko topnieja...

  6. Biore Cital od okolo pol roku - na sen, walcze z bezsennoscia. Biore go tylko 10 mg czyli pol pastylki.

    Dziala jakby za dobrze. Wczesniej pracowalam, wiec wstawalam rano do pracy, choc czasem musialam wstac rano sila woli albo ustawic kilka budzikow.

    Teraz jestem bez pracy, wiec budzikow nie ustawiam ale co za tym idzie spie po okolo 10 godzin dziennie. Wczoraj np poszlam spac okolo 23, dzis rano wybudzilam sie na troche o 5:30, a potem na dobre obudzilam sie o 9 (i to nie samoczynnie).

     

    Cital dziala na mnie zbyt nasennie, ze tak powiem... oprocz tego jestem za dnia lekko senna albo mam troche nizsze cisnienie (czytalam ze moze byc taki skutek uboczny).

     

    Poza tym jestem bardzo z tego Citalu zadowolona, humor lepszy i naped.

  7. Kalebx3, to chyba ja mam podobnie ;) obawiam się tylko że razem z Citalem to minie, że jadę teraz jak w jakimś śnie w nieznanym kierunku, na turbodoładowaniu, a jak skończę brać to to wszystko pęknie jak bańka mydlana...

    Znaczy, że ta faza się skończy ;)

     

    A fazę mam taką że wszystkich lubię, wszyscy mnie lubią, na wszystko jestem chętna, niepowodzenia spływają po mnie ;) itp

    Żyć nie umierać ;)

  8. Hej, biorę Cital od około pół roku (ale tylko połowę dawki jaką mi zalecił lekarz, czyli zamiast 20 mg biorę 10 mg). Od jakiegoś miesiąca wyskakuje mi coś jak takie punkciki swędzące, na rękach, na nogach, na ciele czasem. Raz na parę dni się pojawia, swędzi, drapię, robi się czerwone to miejsce. Potem znika i pojawia się w innym miejscu. Nie wiem czy to może być alergia na Cital? Do tej pory nie miałam nigdy alergii raczej na nic. Wygląda może podobnie jak tu: http://2.bp.blogspot.com/-H0GWnoNGSd4/UdSMv6KzF7I/AAAAAAAABqQ/qBirO98az4I/s1600/DSC_0265.JPG

     

    Zastanawiam się też czy gdybym kupiła ten oryginalny Cital po 70 zł za pudełko, to czy byłoby lepiej?

  9. polakita, ale ja brałam 25mg, góra 50mg, to nie jest wcale dużo. Ludzie biorą to w ilościach 200 lub 300mg

    Z tego co wiem Ketrel w niewielkich ilościach działa nasennie, a w większych przeciwpsychotycznie. Zasadniczo to jest lek przeciw psychozie, tylko ma dodatkowe działanie nasenne... Ale to pewnie wiesz ;)

  10. zaczarowana, zdaję sobie sprawę, że dużo lepiej byłoby łykać ketrel niż zolpidem, tylko cały problem polega na tym, że po ketrelu mam dzień z głowy. Nie mogę się dobudzić, a jak już wstanę to chodzę jak robot przez cały dzień z zapuchniętą twarzą i do tego mam straszną derealizację

    Moim zdaniem źle bierzesz ten Ketrel. Od niego się nie zaśnie od razu, tylko po jakimś czasie, i trzeba go wziąć na ok. 1-3 godziny przed planowanym pójściem spać. To nie jest typowy lek nasenny, który zadziała od razu.

    Bierzesz go za dużo i dlatego rano jesteś nieżywa. Ja się po nim też źle czuję, ale biorę go pół tabletki, minimalna wielkość która zadziała na sen.

  11. barikello, moja siostra tez nie zrobila w pore matury, potem chodzila do liceum dla doroslych i jakos ja eksternistycznie zrobila, potem studia licencjackie a teraz ma dobra prace i wszystko ok... wiec moze tez mozesz jakos sobie poradzic? I z depresja tez warto walczyc bardziej aktywnie, wydaje mi sie...

     

    A co do znajomosci, mysle ze lepiej poznawac ludzi ¨na zywo¨ inaczej jest to wlasnie tylko taka wirtualna, nieco sztuczna znajomosc...

  12. wieslawpas zdecydowanie polecam ci tę klinikę:

     

    Poradnia Leczenia Zaburzeń Snu

    00-665 Warszawa, ul. Nowowiejska 27

    tel. 22 825 20 31, w. 331

     

    Po co masz się męczyć na własną rękę, uzależniać od leków? Tam są lekarze którzy mają doświadczenie w leczeniu bezsenności. A oprócz tego sobie pooglądaj

     

    [videoyoutube=baV5f7NUDnI][/videoyoutube]

     

    PS. i dodam jeszcze że w tej klinice raczej ci nie przepiszą Stilnoxu, bo jesteś na prostej drodze do uzależnienia się od niego.

×