Skocz do zawartości
Nerwica.com

commandor

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez commandor

  1. Witam Mam 21 lat na karku i jestem poirytowany tym że moi rodzice są nadopiekuńczy nie tylko wobec mnie ale i mojej siostry. Moi rodzice są jedynakami. Oboje mieli problem związany z tym, że ich rodzice wyrażali małe zainteresowanie nimi i ich potrzebami itd. Zarówno tata jak i mama byli wychowywani przez babcie, a w mniejszej mierze przez swoich rodziców którzy byli albo zbyt zapracowani albo w ogóle nie wyrażali zainteresowania swoimi dziećmi. Teraz widzę, że całe nasze wychowanie jest odwróceniem o 180 stopni wszystkiego tego czego doświadczali oni. W domu panuje bardzo luźna i otwarta atmosfera, nikt się przed nikim niczego nie krępuje mówić itd, z rodzicami można gadać praktycznie o wszystkim, więzi między nami są bardzo silne, może to za sprawą tego że oprócz rodziców i 2 babć, żadna bliska rodzina praktycznie nie istnieje, więc sobie to jakoś rekompensujemy. Rodzice są przykładem typowych gigantów pracy. Oboje harują jak woły. Na pieniądze w ogóle nie narzekamy, wszystkiego jest w bród. Tata ma lekki stosunek do pieniędzy ponieważ bardzo łatwo przychodzi mu ich zarabianie. Wychodzi też z założenia że dopóki są pieniądze to trzeba je maksymalnie pakować w dzieci. Widać to za każdym razem kiedy proszę o pieniądze, ojciec daje mi zazwyczaj 2 albo 3 razy więcej niż suma którą potrzebuję. Ojciec również nie stawia mi i siostrze wygórowanych warunków, wygląda to tak jakby nie chcieli nas zrazić do siebie. Jestem zmęczony takim stanem rzeczy. Mam ciągłe poczucie że zawsze byłem i jestem trzymany pod kloszem. W gimnazjum było normalną sytuacją że mama np dowoziła mi kebab w środku zajęć albo zawsze przywoziła mi coś czego zapomniałem wziąć z domu na zajęcia. Mam ciągłe poczucie że jeśli ja czegoś nie zrobię to moi rodzice tak czy inaczej to za mnie załatwią. Oni są przyzwyczajeni do ciągłego latania i załatwiania więc nie sprawia im to problemu a wręcz przyjemność. Wygląda to tak jakby nasi rodzice ciągle chcieli nas ochraniać przed odpowiedzialnością i samodzielnością ciągle podświadomie dając nam sygnał że oni potrafią zrobić coś lepiej, szybciej i sprawniej więc my nie musimy się tym kłopotać. Nie wiem co zrobić z tą całą sytuacją, proszę o jakąś opinię albo radę jak się z tego wyrwać. Dzięki wielkie
×