hej, około 2 lata temu zaczęły się u mnie objawy takie jak drżenie nóg i całego ciała, przyśpieszenie bicia serca,jak patrzyłam na jedzenie to mi się rzygać chciało schudłam wtedy przez tydzień 5 kilo,miałam napady duszności(myślałam że się uduszę) ataki lęku , i strach przed śmiercią moją i innych, i raz w szkole miałam urojenie bo tak to się chyba nazywa widziałam mojego ojca z moim plecakiem ucieszyłam się bo myślałam że po mnie przyjechał, ale szybko znikną i zaraz uświadomiłam se że ten plecak mam na swoich plecach.później trafiłam do szpitala w Krakowie byłam tam około tydzień i nie mogli zgadnąć co mi jest robili mi nawet prześwietlenie płuc ale nic nie wykryli później mnie wypisali i po dwóch dniach trafiłam znowu do szpitala w nowym targu tam byłam kilka dni i w końcu przepisali mi psychotonizol który po jakimś czasie zaczął mi pomagać ale po jakimś czasie brania tego leku miałam problemy z żołądkiem bo był on na spirytusie, więc po pewnym czasie przepisali mi (hmm nie pamiętam co) i na jakiś czas mi przeszło ale ostatnio wróciły mi ataki lęku bez żadnego powodu,i czasami mam dość życia i mam paniczny lęk przed pająkami pomóżcie mi nie wiem co mam robić najbardziej doskwiera mi strach przed pająkami bo nawet na środku drogi potrafię wrzeszczeć jak zobaczę pająka.