Skocz do zawartości
Nerwica.com

dano666

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia dano666

  1. Witam, Mój problem zaczął się około 3 lata temu, od napadów lęku, wahan nastroju, ataków paniki, niby depresji, która nie została oficjalnie nigdy stwierdzona, przybieraniu na wadze z 75kg do 100kg a potem spadek do 72, strasznej sennosci, która występowała po jedzeniu i zwykle tej senności towarzyszyła agresja, zanik libido i totalny brak erekcji, a nawet bym powiedział ze zwiodczenie członka do maksimum bez erekcji...Na początku udałem sie do lekarza psychiatry i pierwszym lekiem była Sertralina, na która zareagowałem fatalnie, nasilenie lęku, okropny niepokój, wytrzymałem tydzień i zaniechałem leku, ponieważ bałem się, że popełnię samobójstwo, potem był moklobemid, wenlafaksyna, tianeptyna (tu troche lepiej, ale tez na gorsze), które pogarszały mój stan do okropnego lęku i niepokoju, byłem u najlepszych psychiatrów i każdy mówi co innego, że mi jest...ostatnia diagnoza to cyklotymia i dostałem stabilizator nastroju na który również źle zareagowałem...Nawet na benzo, czuję tylko zejście lęku troche, ale ogolnie nie czuje sie dobrze, penisa juz praktycznie nie mam (i nie chodzi tutaj o erekcje tylko w stanie spoczynku - to samo na ssri juz po drugiej tabletce) i tutaj moje spostrzeżenia, które zaobserwowałem na przestrzeni lat, a mianowicie: -reaguje bardzo wrażliwie na wszelkie suplementy (5htp, ashwaganha, tyrozyna i wiele innych) - które juz w najmniejszej dawce wywołują u mnie diametralną zmiane nastroju na gorsze i okropne lęki, tak samo np. kurkuma w małej dawce potrafi z zombie mnie nastymulowac, ale za to powoduje zwiększony natłok myśli i ucisk w głowie -mój stan często sie zmienia po jedzeniu (zazwyczaj na gorsze), głównie senność, panika, agresja, okropne zmęczenie, ogólnie nie nadaje się do życia... -tak samo reaguje dziwnie na większość leków bez recepty np. ranigast, aviomarin i pare innych Wyczytałem ostatnio, że istnieje coś takiego jak nietolerancja histaminy, która objawia sie także w mózgu, u nas niestety nie uznają czegoś takiego, natomiast w USA można wykonać na to badania i zastanawiam się czy naprawdę mógłbym mieć tak rzadką przypadłość?? Ponieważ ani psychiatrzy, ani nikt inny nie poprawił mojego stanu choćby w 1% a zwykle zmienia się on tylko na gorsze przez to zaniechuje dalsze leczenia...tak samo nastrój, lęk itp potrafi mi sie zmieniać w ciągu dnia strasznie, do tego dochodzą częste bóle głowy, poty, mdłości, dreszcze z gęsią skórką itp Nie wiem gdzie mam się udać i co dalej robić...Proszę o jakąkolwiek pomoc. Dziękuję i pozdrawiam.
  2. Witam! Mój problem się ok. 6 miesiecy temu od objawów zwyklej depresji (przygnebienie,rozdraznienie,niechec do wszystkiego,brak erekcji, brak radosci z seksu) pozniej zaczely sie rozne dziwne objawy derealizacja,ciągła zmienność nastroju,przygnębienie i ciągłe wybuchy agresji z którymi juz do dnia dzisiejszego obrywa sie mojej dziewczynie i juz nie mozemy ale sie kochamy.Gdy jakas blachostka mnie wkurzy to juz jestem przygnebiony albo nerwowy caly dzien chociaz tego nie chce ale nie potrafie tego zmienic, jakby za mnie cos kierowalo emocjami.Bylem u psychiatry ktory przepisywal rozne leki pramolan,leki ssri,snri itp i dzialaly one przez pierwsze dni gdy sobie wkrecilem ze one zadzialaja i faktycznie tak bylo odzyskiwalem wlasne "ja" bylem znowu jakby inteligentny, wrocilo mi to jak powinno wygladac zycie,jak sie powinienem zachowac w danej sytuacji, nic mnie nie bylo w stanie wyprowadzic z rownowagi ale po paru dniach wraca to samo na dlugi czas dopoki nie uwierze ze cos mi naprawde pomoze i tak sie dzieje na pare dni (nawet zwykly magnez zlikwidowal moje dolegliwosci na tydzien bo sie naczytalem i uwierzylem ze to jego brak powoduje te stany).Probowalem z tym walczyc na rozne sposoby wziasc sie w garsc,niemyslec o tym jednak nic nie pomaga dopiero gdy wezme cos co wiem ze mi pomoze to jestem soba i nie mam ciaglej hustawki nastrojow,agresji z wybuchami krzyku jak opetany a gdy napije sie alkoholu szczegolnie wodki nagle nie wiem co sie dzieje jestem calkowicie nie soba, bije sie z ludzmi,krzycze ze zabije wszystkich nozem itp.Przypisywalem sobie schizofrenie ale raczej jej nie mam bo wiem kiedy jest cos nie tak nauczylem juz sie odrozniac ten stan niestety ten zly trwa prawie caly czas i zapominam czasem jak wyglada to wlasne ja, czy to moze byc bordeline?? te hustawki nastrojow? jakie leki moga tu pomoc a moze terapia prosze o odp bo nie chce kolejny raz isc do psychiatry da mi leki i nadal nic a tak to moze ja mu cos zaproponuje? Prosze bardzo o odpowiedz.
  3. Puscilo mnie na te wszystkie dni od ostatniego posta na forum i znowu mi wrociło znowu jestem strasznie nerwowy, napisalem Ci wszystko co moglo byc przyczyna innych nie ma, po prostu z dnia na dzien tak nagle mnie to zlapalo.
  4. Chciałbym żeby bylo tak jak wczesniej czyli zebym nie mial jakis mysli ktorych nie chce,zebym wszystkiego tak nie analizowal,zebym nie zwracal uwagi na takie rzeczy na ktore nie powinienem,zebym mogl normalnie rano wstawac a nie przesypiac 3/4 doby bo teraz czasami nie moge wstac z lozka tak mi sie oczy kleja a jak wstane to nie moge sie na niczym skoncentrowac,wszystko zapominam (nawet rzeczy w sklepie) i zeby mi wrocila moja radosc z zycia bo moja dziewczyna chciala by mnie takiego jakiego poznala pelnego energii,pomyslow na dzien,ciagle ja czyms zaskakiwalem a teraz nawet nie moge nic wymyslec co chce robic dzisiaj bo mam ciemnice.
  5. Jestem z Opola i postaram sie aktywnie żyć jesli tylko bede mial czas.Napisalas ze powinienem sie nauczyc zyc na nowo czy to oznacza ze juz nigdy nie bede taki jak przedtem?
  6. Gram ale teraz przyznam sie szczerze ze nie ma zadnej aktywnosci,, wiekszosc czasu spedzam w domu.U lekarza bylem raz i nic nie mowila o terapii, nawet o tym co mi jest tylko dala ten pramolan,mysle ze troche zbagatelizowala moj problem.
  7. Wszystko zaczęło sie kiedy miałem ciągłe kłótnie z ojcem podczas których sie bardzo denerwowałem wtedy sie spakowałem i wyprowadzilem z domu i zamieszkałem z dziewczyną i wtedy zaczeły sie te bóle do których zaczełem sobie przypisywac rozne choroby i zaburzenia erekcji uniemozliwiajace odbycie normalnego stosunku którymi sie przejelem i cały czas o tym myślałem , teraz juz tak o tym nie mysle i jest lepiej ale ta ciagla senność,rozbicie,odrealnienie,niemożność zrobienia niczego i nerwowosć ciagle doskwiera i to bardzo.Czasem sa takie dni ze jest lepiej a czasem budze sie rano i juz wiem ze bedzie zle a w ciagu tych 3 miesiecy moze lacznie tydzien bylo calkiem normalnie albo prawie calkiem.Interesuję silownia,koszem,snowboardem i dziewczyna co jest teraz utrudnione przez moj stan.Studiuje na uniwersytecie ale terazs do pazdziernika mam wakacje i w sumie spedzam czas glownie w domu z dziewczyna,mam nadzieje ze jak sie zaczna studia to sie troche poprawi.
  8. Witam! Mój problem zaczął się około 3 miesięcy temu różnymi objawami m.in bóle głowy,kręgosłupa w odcinku krzyżowo-lędźwiowym,mrowienie kończyn,oraz zaburzenia erekcji.Miałem robione wszystkie mozliwe badania jednak nic nie wyszło, wszystkie te bóle i objawy minęły, tylko pozostały zaburzenia erekcji,lecz dopiero wtedy sie wszystko zaczęło.Objawy które towarzyszą mi teraz i z którymi borykam sie od około 2 miesięcy to straszna senność (rano nie mogę sie dobudzić,a gdy juz to zrobie to jestem nie do życia przez reszte dnia),brak koncentracji i ogólne rozbicie (nie mogę sie na niczym skupić,gdy o czymś chce pomyśleć ta myśl zostaje szybko jak przytłumiona),problemy z pamięcią,rozdrażnienie i ataki nerwowości (gdy np.ktoś coś powie to to już może mnie wyprowadzić z równowagi i wtedy wkurza mnie wszystko nawet może to być że gałąź sobie rośnie tu a nie tam).Czasami jakby ta nerwowość była mniejsza dopoki nie dojdzie do jakiejs sytuacji która ją uruchomi a wtedy jest naprawde źle,próbuje nad nią zapanować ale aż rozrywa mnie od środka.Cały dzień jestem przygnębiony,nic mnie nie cieszy,nie mam na nic ochoty-ciężko mi sie zabrać za cokolwiek,nawet seks z dziewczyną mnie czasem drażni i denerwuje.W ogóle często o tym wszystkim myśle nawet gdy tego nie chce,analizuje bardziej moje zachowanie,to co powiem i czuje się jakiś wyobcowany bez tego luzu co kiedyś do wszystkiego podchodze jakoś dziwnie.Byłem u psychiatry i dostałem pramolan.Na razie biore 4 dzień i nic nie daje, wiem że to krótko ale ja gdy mam ten atak nerwów i uczucie tego jakby nerwowego ścisku w głowie to już nie wytrzymuje i mam dość tego wszystkiego a przez to dziwne myśli czy to już tak zawsze będzie, czy bede kiedyś normalny? i sie cieszył ze wszystkiego tak jak kiedyś i nie patrzył na swoje zachowanie że to zrobiłem źle a to nie.Jaki to rodzaj nerwicy? Może neurastenia bo wiele objawów na to wskazuje!? Proszę o odpowiedzi.Pozdrawiam
×