Skocz do zawartości
Nerwica.com

szkrab11

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia szkrab11

  1. Czesc Robert. Nie czytalam calego Twojego watku, przejrzalam go na razie pobieznie. Ja choruje na ChAD od 9 lat; mam 36 lat; to tak tytułem wprowadzenia. Zauwazylam, ze czesto wspominasz o piciu. Ja tez czesto i duzo pilam, szczegolnie w zwiazku z depresjami, choc nie tylko. I - po pierwsze - fatalnie to wplywalo na moje samopoczucie, totalnie rozwalalo mi psyche, nigdy nie bylam w tak czarnych dolach jak wtedy, gdy chlalam; a po drugie - w koncu sie uzaleznilam. Jestem po terapii - nota bene w Zabrzu (mieszkam blisko, tez na Slasku), nie pije od dwoch lat. Nadal mam deprechy i takie okresy lekko podwyzszonego nastroju, ale jest duzo lepiej niz wtedy, gdy chlalam. Pisze Ci o tym, bo mam nadzieje, ze zwrocisz na to uwage. Wiem, ze Cie nie przekonam, ze byc moze Twoje picie staje (stalo) sie juz nalogiem. Ale mimo to - chcialam to napisac. Dla mnie fakt, ze jestem alkoholiczka byl bardzo dlugo abstrakcja, mimo ze przez picie wyladowalam w koncu w psychiatryku. Po wyjscu z niego i po przejsciu w nim dwumiesiecznej terapii nadal nie wierzylam, ze jestem uzalezniona. Dopiero podczas terapii ambulatoryjnej (w Zabrzu wlasnie) to do mnie dotarlo i na razie sie trzymam. No i faktem jest, ze alkoholizm czesto towarzyszy ChAD-owi. Alkohol rzeczywiscie lagodzi bol depresji, ale w koncu nastepuje etap, kiedy bardzo go poglebia. To tyle. Pozdrawiam Cie serdecznie, A.
×