Skocz do zawartości
Nerwica.com

sylwunia1500

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sylwunia1500

  1. Vian, ale chodzi o to, że ja nie chce sobie wszystkiego zakazywać. to mnie już przerasta i zyć się odechciewa. fakt, moze potrzebna mi terapia, ale miałam nadziej ze wyjde z tego bez niej. chyba sie nie da... nie wiem.
  2. Trochę mi ulżyło.:) Dziekuję. naprawde... :)
  3. ewelina523, Doskonale Cię rozumiem . tez mi takei rzeczy przychodza do głowy. ale staram sie o nich nie myslec. wtedy to mija.
  4. Witajcie. Pisałam już na forum o moim problemie. Dla tych, którzy nie wiedza o co chodzi, to : zabraniam sobie wielu rzeczy, kiedys był przymus, teraz jest "zakaz". a czego? DOSŁOWNIE wszystkiego... każdego gestu, nawet tego posta pisze z trudnością. Ale sie przełamię. Jestem załamanaaaaa. nie potrafie normalnei funkcjonować. jestem MEGA nieszczęśliwa.( potrzebuje ZAPEWNIENIA że ja myślałami i silna wolą nie zorbie niczego złego czego bym nie chciała.( nie chce iść na terapie bo nikt nie wie o mojej chorobie. mieszkam jeszcze z rodziną. mam 19 lat. potrzebuje jakiegoś zapewnienia, że nic sie nei stanie. jesli ktos moze, proszęę.... PRZETŁUMACZCIE mi ze nic sie nie stanie to moze wtedy zaczne to olewac i wyjde z tego.
  5. dziękuję Wam za porady. Atalia, wile razy próbowałam sobei je olać, ale później nie potrafiłam sie pozbierać przez wyrzuty sumienia. wiesz czasem głupi zbieg okoliczności. ale jedno wiem, chce aby to sie skonczylo i dopoki nie zaczne tego ignorowac to mnie nei opusci.
  6. nie, nie uczęszczam na żadna terapię... :|
  7. Witam! mam 19 lat a nn już od kilku dobrych lat. z biegiem czasu jest coraz gorzej. mój problem polega na tym, że "zabraniam" sobie różnych rzeczy. Np. mam ochotę poczytać książkę, albo gazetę i pojawia sie myśl, żebym tego nie robiła bo coś tam sie stanie. Tak jest z praktycznii każda rzecza. nawet jedzenia zaczęłam sobie odmawiać, żeby nic się nie stało. staram sie czasem to ignorować ale pozniej pojawiaja sie okropone wyrzuty sumienia....... pomozcie mi, WYTŁUMACZCIE że nic sie nie stanie, że nie mam takiej mocy by cos zrobic myslami.((( pozdrawiam.
×