MałaMi

dobrus: ja siedze w domu, boje sie chodzic do szkoly.. i boje sie lekow.. wszystkiego sie boje

dobrus: ja siedze w domu, boje sie chodzic do szkoly.. i boje sie lekow.. wszystkiego sie boje

witam :) to mój pierwszy post tutaj.. też mam nerwicę (a wiem, że ją mam, bo ma ją też moja matka, i ma takie same objawy, tylko że ona już nie ma ataków). No ale do rzeczy. jestem w klasie maturalnej, od 2 tygodni nie ma mnie w szkole. akurat z powodu choroby, mam zwolnienie. ale jak tylko mysle o tym, ze mam isc do szkoly, sece mi wali.. dzis myslalam, ze wszystko bedzie dobrze.. mialam isc perwszy dzien po chorobie.. wstalam, bylam nawet dosc spokojna, ale po wzieciu neospasminy i myciu zębów serce waliło jak młot, miałam wrazenie, ze zemdleje. Akurat ojciec wychodzil do pracy, wiec podwiozl mnie w miejsce, gdzie czekalby na mnie moj chlopak(chodzimy do jednej szkoly). zatrzymalismy sie, ale nie bylam w stanie wyjsc, zaczelam plakac.. wrocilismy do domu.. i nie wiem co dalej robic.. sorki za to wypracowanie.. musialam to jakos wyrzucic z siebie.. pozdrawiam wszystkich :)

witam :) to mój pierwszy post tutaj.. też mam nerwicę (a wiem, że ją mam, bo ma ją też moja matka, i ma takie same objawy, tylko że ona już nie ma ataków). No ale do rzeczy. jestem w klasie maturalnej, od 2 tygodni nie ma mnie w szkole. akurat z powodu choroby, mam zwolnienie. ale jak tylko mysle o tym, ze mam isc do szkoly, sece mi wali.. dzis myslalam, ze wszystko bedzie dobrze.. mialam isc perwszy dzien po chorobie.. wstalam, bylam nawet dosc spokojna, ale po wzieciu neospasminy i myciu zębów serce waliło jak młot, miałam wrazenie, ze zemdleje. Akurat ojciec wychodzil do pracy, wiec podwiozl mnie w miejsce, gdzie czekalby na mnie moj chlopak(chodzimy do jednej szkoly). zatrzymalismy sie, ale nie bylam w stanie wyjsc, zaczelam plakac.. wrocilismy do domu.. i nie wiem co dalej robic.. sorki za to wypracowanie.. musialam to jakos wyrzucic z siebie.. pozdrawiam wszystkich :)