Dzięki
Ale ja mam świadomość tego wszystkiego o czym piszecie
Chodzi o to że nad tym nie można zapanować, nie cieszy słońce, wakacje, rodzina.
To są napady lęku.
Nie chodzi o to że ja tym ludziom tego zazdroszczę, ja nawet w "normalnym" stanie jestem w stanie sobie uświadomić że ze mną nie jest tak najgorzej, że jakąś wartość posiadam. Ale stany normalne są rzadkie i po lekach uspokajających.