Witam ponownie,
mój synek zaczął jeść i sam sie cieszy że jest zdrowy, trwało to dokładnie 5 tygodni ale zaczął i to jest najważniejsze, przeszliśmy z nim przez sztab specjalistów i wiem jedno gorąco polecam Wam EMDR naprawdę działa, chłopiec który nawet tego dnia nie był w stanie nawet pić dosłownie zaraz po "pukaniu" bo u tak małych dzieci puka się po ramionkach albo rączkach wstał zaczął pić w tym kubusie, jestem głęboko przekonana o skuteczności tej metody i gdybysmy nie przeszli z synkiem tych kilku seansów wiem że wychodzenie trwałoby o wiele dłużej, ze swojej strony mogę Wam polecić w Warszawię Panią ordynator Jolantę Paruszkiewicz jest jednym z najlepszych specjalistów w Polsce i Panią Klaudię Siwek przyjmuje w Wolcie w W-wie, ona później przede wszystkim pracowała z naszym synkiem. Przy okazji tych zdarzeń dowiedziałam się że mam zespól stresu pourazowego w związku z przejściami z córką miała niedojrzałe potencjometry słuchowe i dławiła się często przez pierwszy rok życia. Ponieważ mój mąż mówił mi wielokrotnie że bym się tak nie przejmowała i że należy walczyć z własnymi słabościami dałam synkowi tę cholerną tabletkę, żeby była jasnośc do dawania ich przekonywała mnie osoba pracująca w CZD i były to tabletka żelowa eye q z kwasami którą pilnowałam by rozgryzali o o bezpieczeństwie którego przyjmowania byłam przekonywana przez pracownika Centrum Zdrowia Dziecka. Wiem że to zdarzenie odcisnęło piętno na mnie i wiem że tylko dzięki emdr mogę o tym pisać spokojnie.