Skocz do zawartości
Nerwica.com

lizi

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lizi

  1. Niestety "jakies antybiotyki" nie pomagaja... Czasem pomagaja na chwile, ale nawroty są ... Nawet szpital w sumie nie pomógł... A z tego co zauważyłam, ze problem powraca gdy wracam do domu rodzinnego... A niestety na dzien disiejszy MUSZE tam mieszkac;/ Znowu faszeruje sie antybiotykami... I bledne kolo sie zamyka... BEZSILNOSC TOTALANA;/

  2. Nie da się szybko wrócić do normalności po takich przeżyciach. Nie jest też łatwo zaufać ludziom. To jest jednak Twoje życie. Napisałaś swoją historię na tym forum, więc chcesz coś zmienić w swoim życiu. Niestety jeśli nikt nie dowie się o Twoich problemach- nikt Ci nie pomoże. Uwierz mi, warto szukać pomocy. Porozmawiaj z kimś. Zmuś kogoś, żeby Cię wysłuchał. Nie będziesz borykać się ze swoimi problemami sama.

     

     

     

    Rozmowa z kims kompetentnym pomaga i to baaardzo... :) Mi np. w dosc podobnej sytuacji najbardziej pomogła rozmowa z moim... Promotorem... Rzadko sie komuś "wyżalam" bo i ciezko mi komu kolwiek zaufać, ale ktoś chciał abym akurat przy człowieku, którego widziałam ze trzeci raz w zyciu się rozkleiła i nastepstwem tego była rozmowa ... Chyba pierwszy raz w życiu ktos potrafił mi tak doradzić :) Niby sytacjia zyciowa nie uległa zmianie, ale cały czas staram się to zmienic...

    Także TRZEBA ROZMAWIAĆ!!!

  3. Zemsta chyba świadczy o niedojrzałości...

     

     

     

    Z autopsji przyznaje, że raczej tak jest... Jeszcze nie tak dawno uważałam, że zemsta jest konieczna... "Oko za oko" to bylo moje motto zyciowe... A teraz.. Niby mineło mało czasu, ale mój tok myślenie zmienił sie diametralnie i nie chce upodabniać sie do ludzi, którzy czynią zło, a zemsta jest chyba najlepsza drogą ku temu...

    Na dzien dzisiejszy chciała bym po prostu nie spotykać z osobą, która mnie krzywdzi/krzywdzila... A najlepiej o niej totalnie zapomnieć...

×