Witajcie forumowicze!
Przyszłam tu, do Was, z jednej strony poszukując wiedzy (z wiadomego zakresu), a z drugiej, no cóż, wiadomo, że w "kupie raźniej", toteż wszelkie konwersacje z ludźmi zmagającymi się z podobnymi problemami z pewnością podnoszą na duchu i mogą się okazać pomocne.
Żeby nie okrywać się aurą tajemnicy... Mam 20 lat, od wielu zmagam się z depresją, nieco dłużej z nerwicą. Poddałam się leczeniu niecały rok temu, niestety zdaje się, że jeszcze wielu lekarzy przyjdzie mi odwiedzić zanim któryś z nich wysnuje właściwą diagnozę.
Psychoterapia zdaje się być nieskuteczna, bo po wielu wizytach w gabinecie wyszło na to, że nie mam szczególnych problemów natury logicznej, a moje podejście do życia jest w normie (o ile istnieje pojęcie normy w tych kategoriach); sprawa wygląda tak, jeśli psychoterapia nie pomaga, dawka w mg idzie w górę, a efekty są mierne.
Nie będę się rozwlekać, może przyjdzie na to czas.
Mam nadzieję, że przypadniemy sobie do gustu i może zdołamy sobie wzajemnie pomóc.
Pozdrawiam
