Skocz do zawartości
Nerwica.com

johny bravo

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez johny bravo

  1. Hmm... Trudno trzeba iść. Jak popatrze sam na swojego 1 posta to wydaje mi się, że na serio powinienem tam iść skoro pod wpływem lęków takie rzeczy pisze ;P Zarejestruje się w najbliższym czasie i zobaczymy. Jakby ktoś inny chciał coś poradzić to będę regularnie patrzył. Życze miłej nocy
  2. Teraz jestem nieco spokojniejszy. Ostatnimi czasy zrobiłem się jakiś nader wrażliwy. Od tych "paraliży" minęło już trochę czasu, ale lękam się, że to może powrócić co mi przeszkadza w śnie. Zwykłe dźwięki gdy chcę zasnąć kojarzą mi się zawsze z czymś w rodzaju duchów. Horrorów dużo nie oglądałem, ale jestem na nie bardzo podatny i sobie wciskam różne rzeczy, dlatego przestałem je oglądać. Każdego dnia mam inny nastrój. Raz jestem spokojny i potrafię sobie ze wszystkim poradzić, a drugim razem jestem impulsywny,agresywny i można mnie łatwo rozdrażnić. Gdy ktoś w takim momencie mnie zdenerwuje to dosłownie mam ochotę go zatłuc jak psa żebym już go nie musiał oglądać, nie wiem skąd te zmiany. Dzisiejszy dzień jest dobry, dlatego mogę opowiedzieć coś więcej w bardziej konkretny sposób. W gim. zawsze miałem problemy, chodziłem na siłownie sporo czasu żeby udowodnić, że jestem coś wart bo nie mogę osiągnąć celu inaczej niż przez siłę. Koledzy zawsze mnie wkurzali do bólu, ale ja byłem świadom, że jak wpadnę w furie to naprawdę jestem w stanie zrobić krzywdę. Kiedyś złapałem jednego z nich i prawie klatkę piersiową mu zmiażdzyłem jak adrenalinka i impuls poszedł. Nie wiem co mam zrobić z tą nadmierną nerwowością. Głęboko w środku chcę zawsze wygrać i nie ma innej opcji, ale "blokuję" swoje emocje żeby nikomu nic nie zrobić bo wiem że, np. mogę wylecieć ze szkoły albo do pierdla iść jak dam się ponieść. Jakieś własne doświadczenia i porady ? Chętnie poczytam
  3. Mam 19 lat i mam różne lęki,problemy ze snem i wiele innych. Pisze o tej porze bo, po prostu się boję usnąć. Kiedyś gdzieś w wieku 10 lat miałem też lęki, ale w jakiś sposób sobie z tym poradziłem. Obecna sytuacja ciągnie się gdzieś około 1.5 roku. Pewnej nocy obudziła mnie komórka z włączanym dzwonkiem. Najlepsze było to, że przed pójściem wtedy spać powyłączałem wszystko na telefonie i pamiętam nawet na którym utworze przestałem słuchać. Obudziłem się z tak potężnym uczuciem strachu,lęku , że już nie mogłem spać. Dobijały mnie własne myśli - tak jak za malucha trupy,duchy,zombi. Byłem tak spanikowany, że dostałem jakiegoś paraliżu. Nie mogłem się ruszyć a do tego Krzyczało mi coś do ucha w stylu LAAAAAAAAAAAAAAAAAA, było to tak straszne uczucie, że już nie zapomnę tego. Miałem tak z 6 razy. Olałem wtedy szkołę, bo spałem za dnia i przychodziłem tylko na zawodowe lekcje. Nie wiem, traktuje to jako jakieś schizy, że mój mózg zwykłe dźwięki jak np. jakiś samochód przejedzie, jakiś mebel "pstryknie" wywołuje to we mnie takie napięcie, że już nie śpie. Każdej nocy mam wrażenie, że coś do mnie gada - niezrozumiale, ale w taki sposób w jaki się tego najbardziej boje. Póżniej udało mi się na około 3 tyg. dzięki tabletkom nasennym - ziołowymi zasnąć. Obecnie podkradam mamie hydroksyzine,ale lęki tak się wzmogły, że już nic nie działa. Moje ciało odmawia mi posłuszeństwa. Trzęse się, a żoładek i soki to z boku na bok mi się przemieszczają. Mięsnię mi sie trzęsą. Jestem aktywną osobą, ale te lęki i depresjo podobne myśli itd. marnują mi życie normalnie. Wydaje mi się, że czasem nie mogę już normalnie myśleć. Jedynie matka potrafi mnie zrozumieć bo sama cierpi na nerwice i bierze leki. Wkrótce wybiorę się do psychologa. Pisze na tym forum, bo po prostu nie mogę spać a liczę przy okazji na jakąś pomoc ... Możecie się śmiać i tak mi to wisi... Starczy... johny bravo
×