Świetnie, że chociaż rozumiesz swój problem. Wielu ludzi zupełnie nieświadomie "traci" swoje życie przed komputerem. Nie wiem jak mam swojego brata odciągnąć od Tibii, która według mnie jest wyjątkowo kretyńską grą. On traci na komputer ok 10 godzin dziennie, mógłby siedzieć non stop. Nie rozumiem tego. Na młodsze dzieci powinni mieć wpływ rodzice, jeżeli ktoś jest już starszy musi sam dojrzeć do tego, by zrozumieć że życie wirtualne nie jest do końca życiem prawdziwym. Dużo czasu spędzam w Internecie ze względu na charakter mojej pracy i widzę, że dla wielu osób jest to ucieczka przed prawdziwym życiem. Wirtualne znajomości, wirtualni przyjaciele, których tak naprawdę się nie zna, czas spędzany w różnych portalach... Można spotkać również miejsca pomocne, tak jak to forum, jednak też nie można tu utkwić. Wymiana informacji, pomoc jest super ale wszystko z głową, bo każde uzależnienie dobre nie jest.
Polecam wszystkim zajęcia, które przynoszą radość:) Taniec jest super, malowanie ciepłymi barwami (nawet gdy się nie potrafi), śpiew, gra na jakimś instrumencie, wszelkie formy aktywności fizycznej. Lub wszystko to, co mogłoby Ci sprawiać przyjemność