Skocz do zawartości
Nerwica.com

amellas

Użytkownik
  • Postów

    111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez amellas

  1. Nie, pisałem mój nick na podstawie imion elfickich w nowelach fantasy. Więc...

     

    [ Dodano: Czw Lis 30, 2006 11:33 pm ]

    A właśnie, jak ci sie podobało Moje kochane miasteczko??

     

    PS- teraz mamy mniej dziór w kamienicach, i więcej niż jedną ulicę :D

  2. Największą karą w przypadku mordercy jest (powinno być...) rosnące z każdym dniem poczucie beznadziejności, niejako samowolnego wyizolowania się ze społeczeństwa. To, co miało być ostatecznym zwycięstwem, wyzwoleniem od bólu i cierpienia- okazuje się być korbą rozkręcającą, dzień za dniem, nieubłaganie, błędne koło utraconej wolności.

     

    To starszne, żyć w przekonaniu, że tak naprawdę umiera się z każdym dniem, że śmierć- przed którą wszak chcieliśmy uciec- staje się dla nas jedynym ratunkiem przed trawiącym nas ogniem. Bo tak naprawdę przysłowiowe piekło tworzymy sobie sami.

     

    Owszem, zdarzają się przypadki ludzi naprawde nieczółych- upośledzonych względem empatii i odczuwania świata, jakie my znamy. Są to jednak pojedyńcze przypadki i nie należy swojej wypowiedzi co do kary śmierci uogólniać. nie mamy bowiem, jak juóż Malcolm wspomniał, prawa decydować o losie drugiego człowieka. Wszak jedynym ograniczeniem naszej wolności jest jego bytowanie ;)

    Gdy o tym zapomnimy, pochwycą nas niewidzialne ręce Cienia, pochłonie nas mrok, staniemy się niewyraźnymi konturami własnych osobowości, trawionych przez wyrzuty sumienia i niepewność co do obranej wcześnej drogi...Wszak zbrodnia jest niczym innym jak buntem wobec własnej niedoskonałości. To trochę tak, jakby obrazic się na matkę za imię, jakie nam dała.

    I nie chodzi tu nawet o mord :D To ostateczność. Skleroza ta objawia się w każdym słowie, geście czy tez myśli skierowanej w imię złości do drugiej osoby. Bo tak naprawdę wszelkie uczucia kierujemy do siebie, jest to bowiem rodzaj reakcji na docierające do nas bodźce 8)

  3. To się nazywa rzoładź. Ale powarznie- gdybyśmy myśleli tylko o seksie, nasz gatunek dawnoby wymarł ;) Zresztą, czy to warzne? Kochajny się!!... 8)

     

    [ Dodano: Czw Lis 30, 2006 10:32 pm ]

    Te, a wy takie święte też nie jesteście!! :twisted: Emancypatki jedne... 8)

  4. Odpowiadając na twoje pytanie, o Meskalino > wszak to (prawie)zawsze samiec walczy o względy samic(y), więc...taką juz mamy naturę. Jesteśmy uwarunkowani genetyczne, hehe.

     

    [ Dodano: Czw Lis 30, 2006 9:58 pm ]

    Przepraszam, czy niemiałbyć to temat poświęcony andrzejkom?? :mrgreen:

     

    Odnoszę wrażenie, że powoli, dorbnymi kroczkami zmierzamy w kierunku zagadnien szerzej znanych pod nazwą Erotyka...

  5. Długo- napewno. Ale czy sexownie... :mrgreen: Ten etmat podlega dłórzszej dyspucie. A póki co- CZAS NA REKLAMĘ! Hehehe

     

    Hej, czy tylko ja mam wrażenie, że ludziom trudno jest otwarcie rozmawiać o miłości?? Zawsze znajdą jakis dobry temat zastępczy...

  6. A propos tematu > Wolę kurczaki, ale człowiek z rożna też niczego sobie :D

     

    A tak seriyou, to trudno nie KOCHAĆ siebie, wbrew pozorom. Bo to miłość do życia nas trzyma na tym świecie. Nic więcej.

    A co do przebywania w towarzystwie grupy większej niźli moja najbliższa rodzina...hmmmm, wydaje mi się, że to ja stanowię problem, nie oni.

    To ja sie boję, to ja zwracam uwage na te wszystkie p*******, podczas gdy oni, pozamykani w swoich mydlanych bańkach alternatywnych rzeczywistości, czekają na mój róch.

    Wszak istnienie jest niczym innym jak odbijaniem siebie od setek luster. Każdy żyje w swojej takiej bańce, przenikając się od czasu do czasu z innymi mydlinami, ale tak naprawdę- odizolowany zimną obojętnością szyby. Nasz odbiór świata to odbiór strikto subiektywny, temat więc nie powinien brzmieć - Czy lubię ludzi, ale czy ich toleruję.

     

    Więc tak, lubie ludzi.

  7. Bezapelacyjnie- MUMINKI!! Niezbyt to młode, ale seria świetna. Z jajem. A do tego poemat psychologiczny...hehehe.

     

    No, oczywiście nieśmiertelny Władca Pierścieni autorstwa samego Tolkiena, oraz Harry Potter. A jak ktoś lubi inne klimaty, to ew. Sapkowski, Lem itp. No, Wrota Czasu mogą być. Wiem, że to same bajeczki dla młodzierzy i dorosłych, same fantazje i s-f ale co tam :mrgreen:

  8. ...hehe, gadac, ktoś z Suwałk.

    Z chęcią omówię objawy z jakąś fajną laseczką z okolicy :D A tak serio, otworzyłem temat, bo jakoś Suwałki nie wykazują się na tym forum.

×