Witam , mam problem... otóż od jakiegoś czasu , jestem wręcz nie do życia.
Mam typowe objawy depresji (nie jestem hipochondrykiem)
Brak chęci do wszystkiego , rano budzę się w okropnym nastroju , zasypiam w jeszcze gorszym.
Nic mnie nie cieszy , ani nie satysfakcjonuje. Moje ulubione zajęcia , wydają mi się teraz bezsensowne...
Miałem myśli samobójcze , ale mi przeszły. Czuję się zawieszony w pustce , w stanie przybicia i przygnębienia.
Spotkania ze znajomymi i wyjścia , pomagają tylko na godzinę , później wraca okropny nastrój i samopoczucie , nie ważne gdzie jestem i co robię... Zacząłem palić papierosy i częściej pić , nie wiem dlaczego ale szukam pomocy w alkoholu - wiem , że to nie jest rozwiązanie. Ostatnio nic mi się nie układa , częściej kłócę się ze wszystkimi i o wszystko. Nie wiem sam , czego potrzebuję... Boję się o tym komukolwiek powiedzieć.
Mam 17 lat i nie wiem co ze sobą zrobić...
Proszę nie oceniajcie mnie po moim wieku , wiele osób mówi mi , że jestem bardzo dojrzały jak na swój wiek , a nawet dojrzalszy od niektórych "dorosłych".
Proszę o pomoc , i dziękuję z góry Tym którzy zdecydują się mi pomóc.