Skocz do zawartości
Nerwica.com

kris87

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kris87

  1. Witam serdecznie. Znalazłem w koncu forum na ktorym mysle znajdę pomoc. Mój problem polega chyba na zazdrości. Jestem w związku juz ponad rok dokladnie 13 miesiecy. Moja dziewczyna ma 18 lat ja mam 23. Duzo razem juz przezylismy. Kłótnie, rozterki ale największym bólem było poronienie Mojej dziewczyny. Poroniłe- byla w 3m miesiącu ciąży. Ale nie to jest problem na ktory chcialbym porozmawiac lecz to ze nie uklada nam sie ostatnio w związku. Moja dziewczyna poszla kiedys na impreze ze swoja siostra. Dowiedzialem sie od niej samej (jej siostry) ze calowala sie z jakims kolesiem co bylo potem niewiem do dzis sie nie dowiedzialem. Od tamtej pory bardzo znienawidzilem jej siostry. Nie cierpialem kiedy przychodzila do nas na kawe, dzwonila do mojej dziewczyny. Kazda rozmawoa na jej temat konczyla sie klotnią miedzy mna a moja dziewczyną. Ale do czego zmierzam. Mojej dziewczyny siostra lubi sie kusząco ubierac, mam wrazenie ze tym skąpym ubieraniem bardzo imponuje swojej mlodszej siostrze a mojej dziewczynie. Doradza jej jakie ciuchy ma ubierac, ona oczywiscie jej slucha, nie liczy sie z moim zdaniem. Ostatnio wogole sie z nim nie liczy. Lecze sie u psychologa biorę tabletki Arketis,lerivon, oraz na zdenerwowanie hydrohyzinum 25mg. Musialem isc z tym wszystkim do lekarza, przez nia tzn moja dziewczyne nawet nie wstawilem sie w pracy z nerwow nie bylem w stanie pojsc, normalnie funkcjonowac, (pracuje na stacji i mam kontakt z ludzmi okolo 400 ludzi dziennie). Moja dziewczyna jest nieustepliwa, doszlo nawet do tego ze mnie uderzyla niejednokrotnie w twarz z nerwow, rzucala we mnie szklanymi wazonami a wszystko przez to ze utrzymuje kontakt z moim rodzenstem i matką. Wyglada to tak jak by chciala zebym sie calkowicie odseparowal od rodziny. Mimo tego ze mnie juz i uderzyla, i rzucala we mnie , ze mnie niejednokrotnie upokorzyla przy swojej rodzinie ja jej wybaczylem. Kocham ja i nie umiem inaczej. Juz 4 razy sie od niej wyprowadzalem, ale zawsze wracałem. Teraz tez z nia mieszkam. Z nią i z jej matką. Jak tylko pojade sam gdzies do miasta np do apteki, umyc auto ona zaraz robi klotnie mimo tego ze zawsze sie pytam czy jedzie ze mna i odpowiada ze nie. Ja juz nerwow nie wytrzymuje. To jest takie napięcie ze nieraz z nerwow to niewiem co bym zrobil. bardzo prosze o pomoc. [Dodane po edycji:] Najbardziej denerwuje mnie jak sie skapo ubiera, maluje i idzie na miasto, nie potrafie sie opanowac i zawsze zwracam jej uwagę. ja sam nigdzie nie chodze, ona tez w sumie nie ale nie cierpie jak sie ktos na nia patrzy. Jeszcze te jej spojrzenia na immych chlopakow kiedy ide z nia miastem. Moze macie jakies rady? Prosze o pomoc
  2. kris87

    Witam serdecznie.

    Witam wszystkich serdecznie. Mam na imie Artur. Dowiedziałem się że jest to najlepsze forum nt psychiatrii zaburzeń i nerwicy itp. Mam nadzieje ze na tym forum znajdę pomoc. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
×