Hej, widzę, że wątek nieco przedawniony, ale na pewno nie temat. Mam niestety ten sam problem co Wy. (nie, mój nick nie ma nic wspólnego z moim podejściem, mimo, iż jest dosyć wymowny) Ja również nie lubię ludzi, z jednej strony na pewno wpłynęło na to moje dzieciństwo, brak wzorców, nieumiejętność nawiązania kontaktu i współpracy z innymi. Jestem DDA i po prostu nie pokazano mi jak w normalny sposób podjąć rozmowę z drugim człowiekiem. Z drugiej jednak strony mimo problemów w dzieciństwie ja ludzi po prostu nie rozumiem i nie lubię, jest to mój wewnętrzny wybór i co najgorsze nie jest mi z tym źle, wcale nie brakuje mi zażyłych kontaktów z pewną częścią społeczeństwa choć nie neguję tego, iż fakt, czasem jednak przydałaby się bratnia dusza, no ale nic na siłę. Jak przełamać niechęć kiedy 80% społeczeństwa pokazuje, iż jest totalnymi idiotami i egoistami, począwszy od tego co nam serwują media, głupich polityków, nadmuchanych, bezmózgich aktorów i piosenkarzy z zerowym poziomem talentu czy bogatych dzieciaków znanych osób, które nie wiedzą co to uczciwa praca. Kończąc na egzemplarzach jakie codziennie trzeba mijać na ulicy, sytuacje w sklepie czy przy kasie, bo komuś nie chce się stać w kolejce więc chamsko wpycha się na doczepnego, w autobusie, bo ktoś jest już tak zmęczony życiem, że nawet kobiecie w ciąży (nie mówię o sobie :) nie raczy ustąpić, na przystanku kiedy to przewrażliwiony gówniarz kopie cię w kostkę, bo mamusia i tatuś stosują bezstresowe wychowanie, w pracy gdzie inne kobiety potrafią obgadać i oczernić za plecami każdego kto się nawinie, czy na ulicy, kiedy niewychowana, znudzona młodzież czy też odwrotnie stare ramole bez krzty szacunku zaczynają cię jako kobietę obrażać!!!! Czy na tym świecie już nie ma normalnych, ludzi, mężczyzn, kobiet? Mam wrażenie, że wszyscy skaczą sobie do gardeł i każdy osobnik chce wręcz na siłę pokazać swą wyższość nad innymi, jaki to on piękny, mądry, bogaty....Nie wiem, może ja na to tak bardzo zwracam uwagę albo ten świat zupełnie już oszalał?? Dewastacja fauny i flor, brak szacunku do natury i zwierząt, a co dopiero innych ludzi. Nie cierpię naszego gatunku, gatunku, który doprowadza do upadku zieloną i piękną niegdyś Ziemię !!! Naprawdę doceniam bardziej zwierzęta niż Nas jako ludzi !!! Możecie mnie już uznać za zgorzkniałą dewotkę, jestem młodą i mądrą osobą i niestety widzę to co widzę i takie są moje wnioski!! Czy jest coś ze mną nie tak??