Każdy psychoterapeuta decydując się na pracę z klientem (pacjentem) powinien pracować dla jego dobra, jak wynika z Twojej relacji w Twoim przypadku tak nie było. Psychoterapeuta nie ma prawa obrażać swojego klienta (pacjenta) bez względu na to jak trudno się mu z nim pracuje, a jeśli uzna, że nie może mu pomóc swojemu (bo przekracza to jego kompetencje czy ze względu na osobiste trudności) powinien o tym poinformować klienta i zakończyć terapię. W sytuacji, tak jak ją opisałaś, Twój opór był czymś zupełnie naturalnym, ponieważ nie czułaś się bezpiecznie. To co jest Twoim oporem, a co jest po stronie psychoterapeuty mogłabyś sprawdzić jedynie pracując dalej w tej relacji terapeutycznej, czyli opowiedziałabyś jej o tym jak się czułaś na sesjach i o tym co usłyszałaś w poczekalni. Czy to dla Ciebie możliwe? Jeśli dalej jesteś zdecydowana na psychoterapię, a dalszą pracę z poprzednią psychoterapeutką uważasz za niemożliwą, poszukaj innego psychoterapeuty (na prawdę jest wielu w Warszawie), a ważne jest przede wszystkim to żebyś dobrze się czuła w kontakcie z nim, to jest podstawa do dobrej pracy.
Możesz też złożyć skargę do komisji etycznej towarzystwa terapeutycznego do którego psychoterapeutka należy lub szkoły w której się kształci.