
marishka
Użytkownik-
Postów
32 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia marishka
-
witam,chcialam sie dowiedziec czy ktos orientuje sie jak wyglada sprawa zazywania neuroleptykow w nn. cierpie na silna nn, dodatkowo prawdopodobnie z urojeniami i caly czas martwi mnie, czy biorac juz teraz neuroleptyki ochraniam mozg przed wystapieniem schizofrenii? czy jesli bierze sie neuroleptyki to juz nie mozna bardziej sie rozchorowac na nerwy? i jeszcze jedno pytanko - czy ze wzgledu na chroniczna bezsennosc oraz ciezki przypadek nn mozna strac sie o rente, mimo iz nigdy nie pracowalam - jestem na ostatnim roku studiow, mam 25 lat. pozdrawiam serdecznie
-
czy ktokolwiek z Was ma NN z urojeniami
marishka odpowiedział(a) na marishka temat w Nerwica natręctw
Dziekuje bardzo za odpowiedzi. No wlasnie ja juz wielkorotnie zmnienialam i leki i nawet lekarzy, bo sama nie bylam pewna czy to tylko ,,tylko'' NN, czy cos jeszcze wiecej, ale lekarze zgodnie upieraja sie, ze jest to nerwica netrectw z urojeniami. moje glowne urojenia- to przeswiadczenie, ze nie moge zyc ,,fizycznie'', tylko duchowo-jako dusza( czyli w zasadzie powinnnam sie zabic, zeby te ,,dusze'' uwolnic )oraz ostatnimi czasy, ze ten caly swiat to jakis hologram i tak naprawde nic nie istnieje, tylko ja i jest to jakis rodzaj okrutnej zabawy kogos wyzszego . Hmmmmm.. sama nie wiem co o tym myslec juz mam..ale to tragicznie męczące jest, sami z reszta Wiecie.. Linka - NN moze jak najbardziej wystepowac z urojeniami, rzadziej z omamami ale jednak-tak mi kazdy psychiatra mowil przynajmniej. Pozdrawiam. -
witam, jak w temacie- czy ktos z Was doswiadcza takze urojen lub omamow? a jesli tak to jakiej tresci. bede bardzo wdzieczna za kazda odpowiedz. Pozdrawiam.
-
Witam. Chciałam sie dowiedziec czy ktos z Was ma mysli typu: -,, ten świat jest urojony, jest wytworem tylko mojego mózgu, jest hologramem''-czyli, ze tak naprawde nic sie niedzieje naprawdę, tylko wszystko jest iluzją, a ja- no właśnie tego jeszcze nie rozgryzłam- tylko ja wszystko o tym wiem i tylko ja czuje np. ciało fizyczne swoje, a cała reszta jest hologramem. Cięzko to wytłumaczyć, ale to coś na zasadzie urojenia. Jak radzić sobie z takimi myslami? Czy ktoś z Was ma nerwice natręctw z urojeniami?Bo od lekarza dowiedziałam się ostatnio, że to często tak ewoluuje Pozdrawiam.
-
Moniko1974, dzieki, ale chodziło mi o coś bardziej niezależnego od mojego własnego umysłu, gdyby jakikolwiek trening osobisty pomogłby, to nie zaglądałabym przeciez na to forum chodziło mi raczej o nowinki z medycyny, psychologii,itp, dotyczące pamięci i jej modyfikacji. wiec jednak prosze o odpowiedzi. pzdr
-
Czy znacie jakiekolwiek metody na ,,zmazanie'', ogolnie rzecz ujmując zapomnienie traumy, jakiegoś wydarzenia lub mysli natrętnej, i nie chodzi mi o psychoterapie itp, gdzie świadomośc jakiegos zdarzenia zostaje ,,przerobiona'', ale nadal pozostaje w pamięci. Chodzi mi dosłownie o coś w miarę podobnego do usunięcia złego pliku w komputerze, ze tak to ujmę. jedyne co mi przychodzi do głowy to hipnoza, ale to tez podobno róznie z podatnoscia na nia..Piszcie proszę co myslicie na ten temat. Pozdrawiam
-
elektrowstrząsy??? witam. Czy ktoś ma pojęcie na jakiej zasadzie działaja elektrowstrząsy w naszej chorobie? bo wlasnie sie dowiedzialam, ze sie je stosuje w nn i jestem w lekkim szoku...
-
klawiszq92 - wiesz ja juz trace nadzieje, bo oprocz choroby nn, mam powazna fizyczna neurologiczna i kazdy dzien odczuwam bol- raz mniejszy raz wiekszy ale zawsze. a cala nn rozwinela mi sie wlaśnie na podstawie choroby fizycznej..Mam do Ciebie wazne pytanie-gdy pojawiaja sie u Ciebie te mysli typu ,,uroilem sobie ten swiat'', albo ze jestes w ,,jakims rodzaju czyśćcu'' to rozumiem, ze boisz sie ze nie zyjesz, a tylko nadal zywa jest Twoja psyche? jak odpedzasz te mysli? co Ci najbardziej pomaga, aby od nich odejsc? moze mi sie uda po Twojej radzie. Pozdraiwam cieplo
-
klawiszq92 - ja miałam juz najrozniejsze schizy- wystarczy z reszta poczytac watki na forum.. jednak te metafizyczne sa abolutnie najgorsze - mam przy nich ataki paniki - czyzli praktycznie 90 % czasu. jakby ich nie ,,uryźć'' to i tak wychodzi, ze nie mogę życ..przerazajace to jest na maxa. a najgorsze, ze lecze sie od 3 lat i zamiast lepiej wpadam w coraz wiekszy dół.. nie wiem jak z tego wyjść, bo ani terapia ani leki nie pomagają. mam nadzieje, ze w Twoim przypadku bedzie dobrze. pozdrawiam
-
klawiszq92 - ja mam podobne schizy- ale dla mnie natrectwo liczenia wszystkiego mnie nie wykancza, ale chore poniekad metafizyczne idiotyzmy. ciagle mi sie wydaje, ze zamienilam sie z kims/czyms cialem i ze musze sie zabić, zeby ,,wyrwac'' sie z tego ,,wiezienia''. albo,ze skoro kazdy z nas ma dusze to wlasciwie po co nam cialo?i analogicznie- ,,musze sie zabić by byc wolna naprawde'' - ile cierpienia sie z tym wiąze chyba nie musze tłumaczyc.. co do schiz numerycznych - nimi sie nie martw, sa o wiele, wiele gorsze niz te..
-
witam tak sobie myśle - czy jest możliwe wywolanie amezji wstecznej, tak by nie pamietac tresci natrectw? a jesli tak -to jak to zrobic,albo u kogo, może hipnoza?, no sama nie wiem.. I jeszcze jedno pytanie - co sadzicie o operacyjnym leczeniu NN? pozdrawiam
-
Witam. mam ogromny problem,ktory nie daje mi zyc, doslownie czuje, ze musze umrzec. Cala moja choroba zaczęla sie trzy lata temu i byla nastpestwem bardzo bolesnej wieloletniej choroby fizycznej. W ogolnym skrocie zeby Was nie zadreczac szczegolami- moja nn ujawnia sie pod postacia przekonanie ze NIE MOGE ZYC - nie ze nie chce tylko wlasnie ze nie moge, z tego wzgledu, ze jestem zla osoba w niewlasciwym ciele. i tak bylam juz transseksualista, potem zwierzeciem (!) w ciele czlowieka, a teraz przyszła najgorsza, najtragiczniejsza schiza mojego życia- a mianowicie i prosze Was o nie oburzanie sie bo wiem jak to zabrzmi - ze jestem Bogiem - no po prostu tragedia. jestem zalamana. o skoro nim jestem - to nie moge zyc, bo jestem bytem bezosobowym, do tego jestem płci zenskiej, a to juz calosciowo sie wyklucza - Bog kobieta w ciele materialnym. jakkolwiek to brzmi powoduje u mnie to straszne, niewyobrazalne cierpienie, czuje ze musze sie zabic aby byc tym niematerilanym bytem. pomozcie prosze. dodam, ze od 2 lat biore SSri i nie ma poprawy, jedynie sen mi powrocil
-
Margolka i m_antoinette - dziękuje za konstruktywna odpowiedz. Co do reszty- jesli nawet w gronie ,,znerwicowanych'' (bo mysle, że tu wchodzą osoby własnie z takim problemem) nie mozna liczyc na porade, to nie dziwcie sie potem, że ,,normalni'' traktuja nas jak odmienców. mam nadzieje, ze jak bedziecie potrzebowac pomocy, to ktos Wam jej udzieli...
-
Przede wszystkim dziekuje za odpowiedzi. No wlasnie z tą zamiana ciał- największy niepokój wzbudziło we mnie to,że wedle lekarza, który się tam wypowiadal jest to wyższy stopień transseksualizmu- skoro jest tyle uwięzionych w nie swoim ciele osób-a jest ich ogromna ilość-to od razu wysnułam wnioski-czemu nie może byc zwierząt przechodze teraz bardzo ciezki kres choroby i no po prostu jest cięzko
-
Witam. oglądałam jakiś czas temu program o ludziach, ktorzy czują się zupelnie kims, a można nawet powiedziec czymś innym. Był np. człowiek, który twierdził, że urodził się kotem(!) w ciele człowieka, i na ile tylko pozwoli mu zdrowie i medycyna, bedzie sie zmieniał w kota- bo nie czuje sie czlowiekiem, uwaza ze jest kotem. co wiecej wypowiadajacy sie lekarze, twierdzili, ze jest to wyższy stopien transseksualizmu. ja jako osoba z bardzo silna NN, od razu zaczęlam przekładać na siebie, wiadomo jak jest w tej chorobie. chce już skończyc z wkrecaniem sobie tej bzdury bo juz naprawde sie tym zmeczylam i dlatego prosba do Was- a mianowicie proszę o argumenty, dlaczego człowiek nie może być kotem w ciele człowieka.jak odegnać te idiotyczne natręctwo. co Wam przychodzi do głowy. Z gory bardzo dziekuje i pozdrawiam!