Skocz do zawartości
Nerwica.com

specjal

Użytkownik
  • Postów

    445
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez specjal

  1. Robert daj spokoj z tym samobójstwem.Teraz pisałeś że się czujesz lepiej to git.CHAD to przesrana choroba gorsza od depresji [Dodane po edycji:] Robert moze byś spróbował szpitala co ci szkodzi.
  2. Robert co ci jest leki nie pomagają?Pierd..ol to olej wszystkich idz do przodu!
  3. No Robert u mnie wczoraj fatalnie było.Ta sama historia wcześniej też czytałem dużo książek.Znam ten stan a co do tego picia to doskonale cię rozumiem właśnie wczoraj po prostu musiałem wypić jabola.Dorywcza robota to już coś gratulacje można powiedzieć że się wziołeś w garść .Nie jesteś nienormalny tylko sobie nie radzisz z tym.Picie przed snem dokładnie ta sama historia niemal wszystko prawie skopowiać co ty napisałeś.Co do skutków ubocznych to może cię wkur..wiłem ale ja ci szczerze napisze że nie mam żadnych!Nie martw cię inni też mają przesrane.Miałeś coś takiego że musisz się napić albo idziesz skakać?!Bo ja tak i wiem doskonale wiem jaki to jest stan!Powodzenia będzie lepiej!Jak to mówił Piłsudski naród wspamiały ludzie to kur..wy. [Dodane po edycji:] A jeszcze bardzo ważne czy Robert nadużywałeś wczesniej narkotyki? [Dodane po edycji:] Miałeś coś takiego że czujesz się jak zombi zero apetytu chudniesz bezsenność deorientacje słabość jakbyś chciał wymiotować czy zemdleć .Jedynie alko daje wystchnienie.Kisiel w bani pusta w głowie zero koncentracji normalnie człowiek jak zombi.
  4. Tak patrząc to każdy lek ma jakieś skutki uboczne ale one są niewidoczne sorry za szczerość ale jeżeli to dla ciebie stanowi problem Robert to naprawdę nie wiem co o tym myśleć....580 to nie jest mało zauważ że żyjemy w Polsce .Wytłumacz mi na czym polega twoje codzienne zdychanie?Patrząc z mojego punktu widzenia nie masz tak zle.Co do twojej sytuacji to można mieć dużą nadzieje na normalne życie normalne funcjonowanie w społeczeństwie praca pieniądze.Może pójdz na impreze zapomnij o tym znajdz sobie hobby czytaj książki rób to co lubisz.Powiem ci jedno że te niby skutki uboczne to pikuś z porównaniu z moimi problemami.Naprawdę inni mają gorzej....że ja jescze wogóle żyje to sam się dziwie. [Dodane po edycji:] Za tydzień ide do lekarza i te same będę słuchał gadki że wszystko ok i sam wiem co mi jest.Najlepiej cała winę zwalić na pacjenta i mieć święty spokój.Co do tematu to mamy tak nasrane że nic nie pomoże już do końca życia będziemy takimi ogórami i taka jest prawda.Niektórzy mimo to będą mogli normalnie funkcjonować inni niestety nie.Jedni farcą inni nie niestety panowie i panie trzeba się z tym pogodzić i tak nic nie zdołamy zrobić.
  5. Robert wcale się nie dziwie że twój ojciec pił tyle.Tylko wtedy było gorzej bo nie było tylu leków.Co u ciebie lepiej?Wmawiaj sobie że wszystko jest ok i nie bój się leków bo po nich nie ma objawów ubocznych.Sądzę żę wyzdrowiejesz masz kase żone dom znalazłeś dobrego lekarze który cię wyciągnie.
  6. Sam wiem jak to jest.Nieraz musiałem isc po browary do sklepu i spic sie jak swinia.Alko daje duże wystchnienie ulge.Hmm moze ci menele pija bo też mają jakieś dolegliwości.Nikt z nas kiedy jest zdrowy nie myśli o samobójstwie czy życiu w biedzie.Każdy chce być kimś i nie ma takiej osoby na świecie która to zaprzeczy.Jednak biorą się menele i nie z lenistwa jak to wiele osób mówi...nie mają pojęcia o życiu.Robert daj sobie czas do końca roku przynajmniej .Nie łam się! [Dodane po edycji:] Robert czytając twoje posty zastanawiam się dlaczego masz problemy z umyciem naczyń.Może warto coś zmienić wysilić się?Umycie naczyń po prosta sprawa każdy debil to potrafi.Może warto poszukać pracy jakiejś fizycznej może to coś w twoim życiu zmieni.Rozumiem masz problemy z koncetracją itp ale praca fizyczna mogłaby ci pomóc zapomieć o tym.Warto spróbować nic nie stracisz.Co ciekawe moja historia jest podobna do twojej tylko choroba trwa ponad rok.Jak to się mówi choroba chorobie nie równa.U mnie nie było tak zle przed choroba kasa ok w szkole dobrze problemy tak jak u kazdego.Teraz tak jak ty jestem wegetacyjną roślinką wydałem mnóstwo kasy na leki i chlanie... i co ten stan utrzymuje się cały czas nie było momentu żebym był zdrowy.Choroba skasowała wszystko tak prawdę mówiąc wolałbym być zdrowy i być menelem.Mnóstwo psychotropów też łykam.Co do tego postu jak piłeś o 3 rano.U mnie było podobnie tylko że o 7 rano wychodziłem do sklepu i kupowałem piwa.Odrazu lepiej się robiło zmęczenie słabość mijała.Tak jak pisałem od września planuje kuracje alkoholową.Gdyby było mało to wczroaj mnie dopadła ta je..bana astma już nie mówiąc o alergi bo z tego nigdy nie wyjde.Tylko zostaje żreć te prochy na te wszystkie ścierwa.Pamiętaj że nie jesteś sam i pisz co tam u ciebie.
  7. Robert czyli rozumiem że piles przy prochach?Wiem jak to jest gdy ktoś mówi weś się w garść.Też zamierzam pić albo to albo kulka w banie
  8. Dobre forum założyliście cały czas jest aktywne.Też już mam tego dosyć za miesiąc mija dokładnie rok leczenia i nic kur..wa.Inni biorą leki idą do roboty i im przechodzi.Co ciekawe przez ponad rok ani razu zaznaczam nawet przez chwile nie czułem się jak zdrowy.Zamierzam wrócić po wakacjach do alkoholu bo nie dam rady trudno będzie ded jak coś się stanie ale w moim stanie nie da się normalnie funkcjonować. Ile czasu można wegetować w nadziei że coś się zmieni.Wstaje codziennie rano w nadziei że coś się polepszy a tu klapa.Ile razy można jeść te psychotropy i nic.Przez całe życie być naćpanym psychotropami.Rozumiem cierpieć 2tyg miesiąc ale nie ku..rwa ponad rok i to bez przerwy.Też sam już ledwo co wytrzymuje ten stan wiecznego warzywa marze żeby ulżyć sobie alkoholem.Wszystkie plany zjeba...ne ale mnie kurwi..ca zalewa.Nie chcą mnie wziość nawet do psychiatryka.N/C
  9. Co do leków to są one całkowicie bezpieczne i nie mają skutków ubocznych.Dajcie sobie spokój z tymi skutkami ubocznymi nic wam po tych lekach napewno nie jest! [Dodane po edycji:] Co tam u ciebie Robert lepiej?Będzie lepiej.Widać czytając twoje posty że jesteś ogarnięty gość.Pamiętaj że inni też mają przesrane.Co ci pozostaje?Brać leki,testować leki znajdz sobie jakies hobby jak lubisz siłkę to trenuj uprawiaj sport.Nie jesteś nienormalny tylko sobie nie radzisz z problemami.Jednym słowem pier..dol to wszystko olej co ludzie myślą tera są mistrzostwa świata obejrz sobie mecz wyluzuj Wszystko się zmieni może dostaniesz lepsze karty.Życie jak poker czasami trzeba czekać na dobre karty.Ci pewnie dali tera 7-2 czyli najgorszą ręke ale kiedys dostaniesz swoje AA KK.Może dobrym pomysłem jest zapisanie się na jakies sztuki walki.Podobno jesteś duży to trochę cię wyżyje.Jak będzie zle to wyżal sie!Jesteś hardcorem
  10. Nawet o 10zl jest ciężko .To hańba w XVI i XVII wieku byliśmy kozakami a tera gówno rządy kaczorów się skończyły dosyć tego!Jutro wybory więc proszę o poważnie potraktować tą sprawę.Robert jest lepiej u ciebie.Nie martw się ja też jestem na dnie finansowym zawsze miałem kase.Co by się stało gdyby wyzdrowieliśmy?Wiem jedno na pewno wiele by sie zmieniło.Powodzenia wszystkim w walce z chorobami.Never give up.SLU.
  11. Widać było Robert że długo trzeba było szukać dobrego specjaliste.Prywatnie czy nie oto jest pytanie.Może ten lekarz jakos postawi cię na nogi i będzie ok.
  12. Witaj kolego w niedoli!Ja biore zoloft ktory jest ssri.Też cały czas zle się czuje a lekarze nic nie wiem co mam o tym myslec.Co do psychoterapi to zapomialem napisac ze bylem i nie pomogla.
  13. Witam!Chciałbym przedstawić swój problem z nadzieją że ktoś doradzi mi coś sensownego.Mój problem jest dość poważny i próbuje szukać gdzieś pomocy.Problemy zdrowotne zaczeły sie około rok temu.Czytałem wiele opinii że niby nerwica jest nieuleczalna,uleczalna itp.Niektórzy wmawiali sobie najprzeróżniejsze choroby że jest to nieznana choroba itp.Przechodząc do tematu mój objaw to duszności odczuwane prze cały czas,które strasznie paraliżuje normalne funkcjonowanie.Nie wiem co to jest dlatego szukam jakiegoś specjalisty.Na początku mojej choroby po prostu ją olałem mają pewność że tak jak wiekszość chorób samo mi przejdzie.Normalnie próbowałem funkcjonować itp.Niestety objawy zaczeły sie pogarszać że było nie do wytrzymanie więc zwróciłem się z pomocą do lekarza pierwszego kontaktu.Niestety nic nie stwierdził i powiedział że mój problem minie.W tym czasie poszedłem na spirometrie w której wyniki wyszły w normie.Znów udałem się do lekarza rodzinnego zaznaczając że moje objawy nie mineły i moje objawy z dnia na dzień się pogarszały.Zrobiłem mnóstwo badań odwiedziłem dużo lekarzy straciłem wiele kasy ale nic nie wykazało.Wtedy się dowiedziałem że to nerwica.Pomyślałem sobie e tam teraz się uspokoje i mi minie podobno nic mi nie jest.Niestety pozytywne myślenie jakieś medytacje jogi i inne sraczki nic nie dały.To jest inny mechanizm i żadne zajęcie się czymś nic nie pomoże.Ten objaw stał się nie do wytrzymania że był szok.Może się wyda to śmieszne prze parę dni ale jak tu się budzisz po 14 dniach i nie możesz oddychać to szok i krew zalewa a ty nic nie jesteś w stanie zrobić.Spróbowałem sportu bo on podobno pomaga w tych nerwicach depresjach itp.Niestety nic nie dał.Szukając innego rozwiązania kupiłem multiwitamine magnez z witamina b6 wapń i inne pierwiastki ale także nie pomogły.Nie wiedziąc co robić szukałem pomocy na forach w internecie zakupiłem leki ziołowe ale one prawie wogóle nie pomogły oprócz tego że się robiło trochę sennie.Następną desperacką próbą było picie alkoholu.Po nim odrazu lepiej się robiło.Piłem tak z miesiąc codziennie jabole piwa wódke wszystko co było pod ręką.Wydałem mnóstwo pieniędzy na chlanie i nigdy w życiu tak intensywnie nie piłem.Musiałem jakoś wytrzymać do wizyty i psychiatry.Dostałem leki po 10 dniach zaczeły działać objawy się zmniejszyły.Jadąc na wakacje byłem pozytywnie nastawiony myśląc sobie że pobiore sobie jakiś miesiąc leki i wszystko będzie ok.Niestety nic z tego nie wyszło.Poszedłem do innego lekarza dostałem coaxil który wogóle nic nie pomagał.Wcześniej miałem problemy z żołądkiem jakieś rzyganie po jedzienu i tak mało jadłem.Myślałem sobie co jest kur..wa czy ten organizm oszalał czy co przecież to paranoja czuć się cały czas fatalnie.Waga spadała.Nastąpiły studia.Przystąpiłem do niej w nadzei że coś się zmieni zajme się czymś i mi przejdzie.Tak jednak nie było.Oczywiście przez moje dolegliwości nie zdałem studiów. Słyszałem od ludzi że sobie wkręcam jestem zdrowy lub weś się w garść.Obecnie biorę hydroksyznę zoloft i solian oraz lepiej się czuje ale objawy nadal nie ustąpiły.Przechodząc do rzeczy moje objawy to ta ciągła duszność która mnie dosłownie paraliżuje.Czasami ścisk w gardle w klacie uczucie słabosci.Najgorsza jest ta bezsilność .Teraz nie piję ale chyba zaczne niedługo.Lekarz mówi że to jakaś psychoza i potrzebne mi są neuroleptyki.Depresje to może mam ale od swoich dolegliwości.Nie cieszy mnie ta beznadziejność życia bo takie życie to wegetacja.Lekarze rozkładają ręce bo według nich jestem zdrowy.Zastanawiam się co jest do kur..wy Dosłownie kisiel w banii zero kontaktu pamięci i koncentracji.Wcześniej miałem dobrą pamieć a teraz to się spadłem do poziomu małego dziecka myślac inaczej innymi kategoriami.Chciałbym jescze napisać że nie mam żadnych lęków nie boje się wychodzić z domu itp.Co do stresu to już wiele przeżyłem.Tera jestem warzywem i nie wiem jak mam sobie pomóc .Nie byłem jeszcze u czubków ale pewnie jak ten stan będzie się utrzywywał to do nich trafie.Chcę wiedzieć czy ktoś zna jakies dobre leki, neuroleptyki czy ktoś miał podobne problemy.Czasami myślę że lepiej się zaje..bać niż wegetować.Proszę o rady.
  14. Robert dont give up! Wiem jak to jest wkurwienie przez całe życie.Hmm co bym zrobił na twoim miejscu.Nie będę pisał tekstów tego typu weś się ogarnij.Może bym spróbował psychiatryka jakiegoś dobrego i pobyt w nim na dłuższy okres.Dobrze robisz że szukasz specjalisty.Żal mi cię ale patrząc na wszystko nie masz tak wcale zle.Jedzenie masz żone masz rente masz dom masz.Wmawiaj sobie że wszystko jest ok dobrze pier..ol lęki i inne urojone sraczki.Może znajdz sobie jakies zajęcie hobby prace która cie oderwie.Jutro mistrzostwa świata będzie ciekawie. [Dodane po edycji:] Co za niefart w karty mi wogóle nie idzie! Tak to jest w tym poje..banym życiu inni ciągle farcą żyją sobie jak pany martwią się jakimiś pierdolami tego typu że mnie dziewczyna opuściła.Co za nie fart może jestesmy skazani na niepowodzenie fatum nad nami jest.
  15. E tam Robert na koncercie będzie lepiej zobaczysz chlanie itp.Mi też te śmieszne leki nie pomagają a życie z tym to wegetacja.Wcale się nie dziwnie że ludzie tak dużo chleją menele itp jak są na samym dnie życia.Dzisiaj gorzej się czuje nawet nie wiem ku..rwa dlaczego to pytanie trzeba zadać Bogu.Nie pomogą wogóle jakies medytacje modlitwy jogi zajęcie się czymś i inne urojone sraczki.Mi nawet je..bany sport nie pomaga a podobno na psychikę powinnien pomóc nie wiem co mam o tym stanie myśleć. Zna ktoś jakies dobre neuroleptyki żeby te schizy mineły.Co najciekawsze nie chcą mnie przyjąć nawet do czubków. Nawet nie mogę czy lekach piwa wypić co za niesprawiedliwość.Byłem w pracy i czułem się jak zombii zero konkaktu koncentracji może nabyłem downa.Normalnie kisiel w bani a te leki to robia z człowieka zombi ale lepsze to niz nic.Myślę o najgorszym bo takie życie to jak wegetacja.Nie wiem czy skoczyć powiesic sie.... [Dodane po edycji:] A właśnie spróbujcie hyrdoksyzyne nie uzależnia nie ma objawów ubocznych tania i naprawde pomaga
  16. Robert chyba próbowałes leku seroxat.Ja biore ten solian bo niby dobry on jest i nic lipa.Narazie biore go z 11 dni.Jestem zły.Robert spróboj na lęki hydro kosyzyne lub xanax.Ja nie mam tych pierdolonych lęków ale mam te pierdolone schizy. I oczywsice nic nie można zrobić nawet nie moge pic alkoholu.
  17. Kolego w niedoli nie załamuj się inni mają gorzej naprawde.Co do pieniedzy to mi także miniely oszczednosci.Kurcze podobne objawy ale to na co ja choruje to nie depresja moze mam ją przez objawy choroby ale psychoza.Co do leków to nie maja żadnych objawów ubocznych nie wiem co wam jest ze wy macie takie objawy.Tak naprawde czuje jakbym wogole tych tabletek nie bral.Raz wziolem ogromna dawke lekow to dopiero milaem objawy uboczne tak to bywa przy neuroleptykach.Robert ty bierzesz leki i pijesz pol litra i ci nic nie jest? Może ten stan minie nikt z tego z nas nie wie.Powiem wam że zycie to nie bajka.Fajnie byloby wziosc tabletke i odrazu choroba przechodzi.Co do lekow to solian powinnien zaczac dzialac po 10-14 dniach juz moze troche sie lepiej czuje.Ta wieczna slabosc doprowadza mnie do szalu.Niestety nic porodzic nie moge.Co najciekawsze nie chca mnie wziosc do czubkow.Moze nie mam jescze takiej rangi zeby tam byc.To co bylo rok temu i tera to i tak widac poprawe.Czytam staram sie umacnac swoja koncentracje.Panowie i panie życzę powodzenia w walce z chorobą.
  18. Witam Robert próbowałeś pewnie sportu itp i też nic nie dał.Dobrze napisałeś każdy ma nastrane w mózgu chemicznie i tylko chemią tak jak raka da sie to wyleczyć.No jasne że też dalbym sobie obciąć ręke co do siusiaka to niezbyt bo sobie juz nie poruchasz.Widzisz jaki ten świat jest niesprawiedliwy inni pedaly marnuja fjuty na ruchanie w dupy a innni nie moga sobie spokojnie poruchac!Jestem zły!Przynajmniej dostajesz kase ja co gówno.Tak samo jak ty jestem roślinką.Co do objawów ubocznych to jak po kazdym prochu oczy sa zwiekszone i czlowiek wyglada jak zombi.Wypij za nasze zdrowie i prosze sie nie zalamywać. [Dodane po edycji:] Co do choroby psychicznej to najgorsze jest to ze leczenie trwa dlugo.To nie jest jak grypa i zapalnie oskrzeli.Weżmiesz lek i zdrowy jak koń.
  19. Witam.Mam podobny problem co większość osób na tym forum.Jestem zdziwiony że aż tyle ludzi ma choroby psychiczne.O większości objawach nie będę pisał bo pewnie każdy tutaj uzna mnie za świra.Ale przechodząc do rzeczy mam podobny problem co Robert i ten stan trwa około 1 roku.Narazie się nie poddaję i próbuje szukać gdzieś pomocy.Dobrze stary piszesz ten stan zdebilowacenie także posiadam.Zero koncentracji,pamięci czuję się jak kretyn normalnie kisiel w głowie.Kiedy byłem zdrowy miałem doskonałą pamięć bez większych problemów pamiętałem daty historyczne itp.Co do alkoholu jak większość z was próbowałem tego sposobu.Codziennie piłem albo wódke piwa lub tanie wina.Nazwałem alkohol uśmierzacz cierpienia.Po nim tak jak Robertowi odrazu było mi lepiej poprawiał mi sie umysł.Niestety nie można pic cały czas.Oczywiście trafiłem do psychiatry i przestałem pić alkohol.Jak pewnie wszyscy spotkałem się z opinią ludzi zdrowych.Słyszałem wiele komentarzy takich jak wkręcasz sobie wes się w garść urojony do roboty to ci przejdzie.Oczywiście próbowałem wziąść się w garść niesety nic nie wyszło.Chodziłem na studia,uprawiałem sport miałem wiele zajęć itp i nic nie pomogło totalne dno.Próbowałem psychoterapie która też nic nie dała.Choroba skasowała mi życie wszystko co sie dorobiłem poszlo w pizdu stracilem przez to cała kase szkołe.Tera jestem na dnie.Próbowałem pracy ale czuję sie normlanie jak zombi a nie jak człowiek.Ile człowiek może być w takim gównie?Pozytywne myślenie nic mi nie daje ani wmawianie sobie że wszystko jest dobrze.Psychoterpie jakies medytacje jogi sport wysiłek fizyczny itp nic nie pomogą.Znam to z doświadczenia gdyż sam to próbowałem.Do tego dochodzi zła sytuacja w domu która zawsze była i bieda.Wcale się nie dziwie że ludzie popełniają samobójstwa.Dlaczego ludzie to robią?Łatwo mówić że wszystko jest ok.Brak pracy bieda głód depresja psychozy kalectwo nieuleczlne choroby śmierć bliskich załamanie miłosne.To są czynniki.Lekarz psychiatra nie chce wyslac mnie do czubkow bo wedlug niego nie mam do tego powodu.Wyobrażacie sobie ciągłe problemy ze snem.Może to nienormalnie pić przed snem ale również jest nienormlanie złe się czuć cały czas.Może nie byłem tak bardzo silny psychicznie ale nie byłem też słaby.Stres przeżywany tak jak wszyscy nie boję sie horrorów krwi pająków itp.To jest inny mechanizm.Ludzie w czasie psychozy robią rzeczy o których by nikt nie pomyslal.Bez farmatologi sie nie obejdzie w tym przypadku.Oczywiście najpierw probowalem to olac i wmawialem sobie ze samo to przejdzie.Potem zaczolem pic i brac leki ziolowe typu deprim itp ale nic nie pomogly.Zastaniwiam sie dlaczego życie jest takie niesprwiedliwe.Gdyby było mało mam astme i alergię.Jestem zły na los czemu mam takiego pecha.Ludzie zdrowi nigdy nie zrozumiają co to jest psychoza.Co do rzeczy najpierw brałem sam sulpiryd ktory na początku bardzo dobrze pomogl i pozniej klapa.Coaxil nic nie pomagal.Tera biore Zoloft hydroksyzyne i Solian nowy lek neuroleptyczny.Nie mam żadnych objawów ubocznych.Czy ktoś próbował tych leków.Kiedyś bralem xanax ale odstawilem.Proszę o jakieś rady. Specjal
×