Witajcie
mam ten sam problem
mianowicie kilka tygodni temu rozstałam się ze swoim pierwszym facetem, było nam razem dobrze, choć nie była to do końca zdrowa relacja. Rozmawialiśmy ze sobą kilka godzin dziennie, ponieważ żyliśmy w zwiazku na odległość. On, zaborczy, zazdrosny, ostatecznie manipulant, histeryk, niejednokrotnie nieopanowany i nieokrzesany.
Związek skończył się a ja próbuję wypełnić brak jego kontaktami internetowymi, faceci poznani na czatach itd.
Rozmowy o różnych rzeczach, często o seksie ... problem w tym, że bardzo łatwo uzależniam się od takich osób, ciągle myślę o nich, próbuję nawiązać kontakt, mam włączony komputer, bo a nuż napiszą.
Nie potrafię się opanować, trudno jest mi zająć się czymkolwiek innym do tego dochodzi już chyba uzależnienie od internetu, czatów ... próbuję zastapic sobie tym brak mojego faceta, ale też ogólny brak mężczyzny w moim życiu.
Nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzic, teraz tez jest mi żle, bo jakichś facet nie odezwał się do mnie choc powinien ... ciągle sprawdzam czy czegoś nie napisał.
No dobrze rozpisałam się, czekam w takim razie na jakieś rady i odpowiedzi.
Pozdrawiam ciepło