Skocz do zawartości
Nerwica.com

anginka

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez anginka

  1. Teraz jest jeszcze gorzej....bardzo zle sie czuje....mam wymioty, trzesa mi sie rece i moje malzenstwo sie wali...nie wiem jak mam zyc....mma wrazenia jakby cale cialo mnie bolalo, i czasem takie dziwne skurcze odczuwam na ciele...leki juz nie pomagaja...dzisiaj malo nie zemdlalam....nie wiem co robic....mieszkam za granica...nawet nie wiem gdzie jest lekarz...maz mi nie powie on woli zebym sie meczyla zreszta mowi ze udaje...ja chyba mam jakies zalamanie nerwowe...jak ja mam funkcjonowac...co ja mam zrobic...nie mam nikogo kto moglby mi pomoc...nie wiem jak ja tak dlugo wytrzymam...mam synka dla ktorego musze byc silna a nawet dzis wstac z lozka nie moglam...teraz jak pisze to bardzo zle sie czuje...
  2. Mam na imie Agnieszka i jestem nowa tuta na forum nerwice lekowa mam od dziecka teraz kiedy juz mam 30 lat i swoja ukochana rodzine nadal nie moge poradzic sobie z moimi lekami.....od 8 miesiecy lecze sie na depresje lekowa, bywaly dni ze balam sie wyjsc w domu i obmyslalam plan jak pozabawic siebie zycia...dzieki mojemu mezowi ktory mnie doslownie "zaprowadzil za reke" do lekarza jest lepiej...jestem ciagle na prochach, uzaleznilam sie od nich, najpierw byl Alprox, potem bylo gorzej Diazepam a teraz Oxzazepam....bez lekow nie funkconuje....zachowuje sie dziwnie, chowam sie gdzies w domu, placze, jestem roztrzesiana, trzesa mi sie rece, bola mnie miesnie, nie moge oddychac i mam problemy z naglymi atakami potwornych bolow glowy....mam poczucie ciaglej winy, ze tak naprawde jestem nikim, i ze niezasluguje zeby tutaj zyc....pomimo ogromnej dawki Paromexu przeciwdepresyjnemu 60mg depresja nie ustepuje wrecz przeciwnie teraz jest jeszcze gorzej...pierwsze miesiace przyjmowania byly super, odetchnelam ze moge zyc teraz znow sa mysli samobojcze...mieszkam daleko od rodziny nawet nie w PL, maz pracuje calymi dniami, ja jestem sama z 4 letnim synkiem, i przestalam sie znow usmiechac..lekarze mowia ze to minie, ze bedzie dobrze...ale ja sie tak zatracam juz...straram sie wynajdowac jakies zajecia zeby nie myslec ale ten kamien tak mnie przytlacza...ja chce byc znowu wolna i cieszyc sie zyciem a moj stan sie znomu pogarsza..czy tylko leki sa w stanie mnie trzymac przy zyciu?...Blagam o pomoc bo juz nie mam sil
×