Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czlowieczek

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Czlowieczek

  1. Jestem tylko malutkim człowieczkiem w tym ogromnym wszechświecie i moje problemy pod takim ogromem wszechogarniającego mnie świata wydają się niczym, po prostu krótkotrwałą błahostką, szkoda tylko, że ja sam nie potrafię tego zaakceptować. Bardzo chętnie poznałbym sposób na to, żeby swoje własne problemy traktować jak problemy innych ludzi, tzn. obojętnie. Nie umiem sobie uświadomić tego, że inni ludzie mają większe problemy, że wiele osób zginęło na marne w strasznych męczarniach, albo, że co poniektórzy stracili wszystko co mieli, bądź, że niektórzy nie mają nawet co jeść i umierają z głodu! Dlaczego moje problemy to mój bagaż, którego nie umiem się pozbyć? I to nie w sensie, że pozbyć, czyli rozwiązać je jakoś, tylko po prostu odrzucić je od siebie i powiedzieć sobie niczym nihilista "Mnie to nie obchodzi!". To jest dla mnie bardzo niezrozumiałe, że dla mnie wielki problem dla kogoś innego jest niczym. Dla Ciebie np. jestem osobą totalnie obojętną, ponieważ mnie nie znasz, nie wiesz jak wyglądam, co robię i jaki jest mój charakter. Przejdę do rzeczy, przechodzę obecnie chyba jakiegoś rodzaju krótkotrwałą depresję, ogrom myśli samobójczych i odczucie bezsensu istnienia nasilają się ostatnio mocniej niż zwykle. Mówiąc "krótkotrwałą depresję" nie mam na myśli pięciominutową, tylko kilkunastodniową, bądź kilkudziesięciodniową. Poprzedni tydzień był dla mnie ogromnym ciosem, ponieważ : a) Umarł mój 26 letni brat, jego śmierć nie była zaskoczeniem, ponieważ od kilku miesięcy leżał sparaliżowany i wyniszczony rakiem w domu bez żadnej deski ratunku. Tylko niech nikt nie pomyśli sobie, że jeżeli śmierć nie była zaskoczeniem, to że nie bolała! Najtragiczniejsze wydarzenie w moim życiu. Nie potrafię tego opisać słowami, więc ograniczę się tylko do tego. b) Nie zdałem prawa jazdy c) Zgubiłem portfel, w którym znajdował się mój dowód osobisty, przez co nie mogę umówić się na kolejny egzamin na prawo jazdy, tylko muszę czekać aż dostanę nowy dowód (1 miesiąc) i aż dojdzie do egzaminu (+1 miesiąc) co razem daje 2 miesiące. Wiem, że to jest beznadziejne, i te problemy dla Ciebie wydają się niczym! Jednak niestety tam na Ziemi jest ktoś taki jak ja, którego te problemy dotyczą i niszczą.
×