Mam na imię Damian i mam 29 lat. Z depresją walczę dokładnie od 10 kwietnia 2010 czyli od katastrofy smoleńskiej. Nagle cały mój światopogląd prysną, całkowicie się zmienił - zacząłem się zastanawiać nad sensem życia, po co my jako ludzi żyjemy do czego to wszystko jest potrzebne - i tak może być koniec świata więc po co się starać i dla kogo - dziwne myśli egzystencjalne. Przez pierwszy miesiąc (jeszcze bez tabletek) miałem silną depresję z niemal wszystkimi jego objawami od bezsenności po brak apetytu, ciągły lęk, strach, apatia, zmęczenie, brak chęci do życia. Póki co na tabletkach sobie radze - znaczy czuje się dobrze i nie mam lęków, aczkolwiek wieczorami zawsze mi spada samopoczucie i czuję lekki niepokój - ale da się przeżyć.