ina witaj,
to co chcialabym ci powiedziec to to zebys "walczyła" na swój sposób.
wiem, ze do tego trzeba byc silnym, al ejak ci jest strasznie zle to pomysl ze my wszyscy tu na forum w jakis sposób "walczymy ze swoimi, objawami, lękami strachami, chociaz czasem, brakuje nam wiary ze kiedys bedzie lepiej.
ja czasem tez mam dosyc..ale poniewaz zdarza sie to dosyc czesto, mowie sobie 'trudno", i starm sie zaakceptowac tę sytuacje chocby pogorszenie mialo trwac tydzien, pozniej zawsze znow jest lepiej.
stram sie pogodzic z ta wieczna sinusoida i przystosowywac do fali n aktórej sie poruszam.
ściakam serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki.
przychodz zawsze jak bedzie bardzo zle..albo zaraz po..