Skocz do zawartości
Nerwica.com

Maxman

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maxman

  1. Maxman

    Depresja na całego

    Witajcie, mam taką cichą nadzieję, że znajdzie się tutaj osoba, która mnie trochę wesprze. Zacznę może od początku. Mam 20 lat i wychowywałem się w rodzinie, gdzie bardzo często wybuchały kłótnie. Mój ojciec jest alkoholikiem - bywały takie tygodnie, że dzień po dniu wracał pijany do domu, robił awantury i dopiero wszystko wracało do normy, kiedy szedł spać. Przez alkoholizm ojca musiałem szybciej dorosnąć i zrozumieć kwestie i sprawy, które powinienem był dopiero zaczynać rozumieć mając 17-18 lat. W domu byłem i jestem traktowany jak "darmowy robotnik" - mam prawie codziennie do wykonania całą "listę"(jak ja to nazywam ) i nawet nie ma większej wdzięczności za wykonanie tych zadań, co prawie codziennie zajmuje mi pół, a czasem nawet cały dzień. Od gimnazjum uciekałem w naukę - miałem wielką ambicję, chciałem jak najszybciej się wyprowadzić z domu, gdyż nigdy nie mogłem czuć się pewnie i bezpiecznie w domu. Skończyłem w kwietniu 2009 roku liceum i w październiku poszedłem na studia. Dodam, że na ten kierunek poszedłem zupełnie przez przypadek - wydawał mi się interesujący, ale szybko się przekonałem, że to mało, że nieinteresujący to jeszcze bez żadnej wartości na rynku pracy. Dodatkowo muszę dodać, że pomimo znikomej wartości tego kierunku na rynku pracy, wykładowcy traktują nas jak jakieś "szmaty do podłogi". Wiele razy próbowałem rozmawiać z rodzicami na temat rezygnacji - za każdym razem rezultat jest ten sam. MASZ SKOŃCZYĆ TEN KIERUNEK I BASTA. Teraz zaczęły się nawet pogróżki, że jeżeli nie zaliczę tego semestru, to wyrzucą mnie z domu. W domu sytuacja jest naprawdę nieciekawa - prawdopodobnie na wakacje będzie ruszać cała procedura rozwodowa moich rodziców. Nie zmniejsza się liczba kłótni w tygodniu. Ostatnio oznajmiłem rodzicom, że po I roku rzucam te studia i chcę zrobić specjalistyczny kurs, który da mi pracę. Wtem jednak mam zamiar iść na staż. Efekt jest taki, że rodzice się na mnie obrazili i nie rozmawiamy ze sobą. Od początku tego miesiąca planuje ucieczkę z domu. Mam dopiero 20 lat, a już siwieją mi włosy, jestem w głębokiej depresji, nie mam chęci do życia i jakichkolwiek działań. Każdy dzień staje się dla mnie pustą egzystencją, pozbawioną sensu. Niech mi ktoś pomoże.
×