Skocz do zawartości
Nerwica.com

freak_out

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia freak_out

  1. Dziękuję, galazka_jabloni. Chyba mam jakiś stereotyp, że niedobrze jest brać leki :/ PS. Szkoda tylko, że Roguc nie dodał, jak znaleźć tę przestrzeń, gdzie wiara tłumi lęk Pzdr!
  2. Witajcie :) Oczywiście wypada zacząć od tego, że też "jestem nowa". Co u mnie? Zawsze dobrze nie było, ale od kilku miesięcy męczę się z typowymi objawami nerwicy: duszność, uczucie ściśnięcia w klatce piersiowej, drętwienie dłoni, ścisk w gardle, przyśpieszone tętno, osłabienia, nerwowość, niepokój, wyimaginowane choroby, lęki, ataki paniki, potliwość, ciągłe zmęczenie i zniechęcenie. Byłam u lekarza, przebadałam się solidnie, jestem zdrowa. Poszłam więc do psychologa. I tu zaczyna się problem. Pani była miła, ale wymęczyłam się strasznie. Bardzo potrzebuję czegoś na uspokojenie - liczyłam na to, że może poradzi mi udać się do psychiatry po leki. Wiem, że leki nie załatwiają wszystkiego, ale ja muszę przede wszystkim się uspokoić, bo mnie roznosi. Opanowanie tego pochłania całą energię i nie mam już siły na nic więcej. Mam jednak wrażenie, że pani psycholog za mało uwagi poświęciła mojemu stanowi obecnemu, a zaczęła się doszukiwać głębiej ukrytych problemów. Zdaję sobie sprawę z tego, że te problemy są, ale zanim pomoże mi terapia (o ile w ogóle) minie sporo czasu, a ja naprawdę potrzebuję się wreszcie uspokoić. To moja pierwsza styczność z psychoterapeutą - czy powinnam jej powiedzieć wprost, że chcę leki? Czy udać się do psychiatry bez konsultacji? Boję się ponownej sytuacji - będę opowiadać o sobie, popłaczę się, rozgrzebię wszystko, a potem usłyszę "musimy kończyć". Wiem, że to głupie - to moje podejście, może piszę to wszystko tylko po to, by się wygadać :/ Anyway, czy naciskać na te leki, czy może jednak skupić się póki co na terapii? Będę wdzięczna za radę, trochę tego nie ogarniam...
×