Mam problem z ojcem który nie chce się leczyć.Według mnie są to problemy natury emocjonalnej...Podłożem problemu jak się wydaje jest trudna sytuacja finansowa obojga rodziców są duże zobowiązania finansowe którym nie sposób sprostać.
"Problem o tyle się komplikuje ze ojciec całkowicie nie wykazuje zainteresowania zaistniała sytuacją, nie stara się wspólnie rozwiązywać problemów. O wszystko obwinia mamę.Odizolował się całkowicie i nie ma z nim kontaktu. Wszelkie moje próby rozmów pozostają bez echa, ojciec prawdopodobnie ma także inne problemy zdrowotne które ukrywa .Jest agresywny łatwo popada we frustracje.Nie chce słyszeć o powrocie do pracy,powodem jest poczucie wstydu z powodu zajęcia komorniczego...Cały czas powtarza że na wszystko jest już za późno, ze nie warto.Co cokolwiek to oznacza? Nie wiem, nie można się praktycznie dowiedzieć o co tak naprawdę chodzi?Całe dnie spędza przed komputerem komponując jakieś grafiki o czarnej tematyce opatrzone napisem w stylu nie boje się śmierci itp...W nerwach się odgraża że odbierze sobie życie.Są w nim jakby dwie osoby,czasem wydaje się ze jest ok, a za chwile go nosi ubiera się i wychodzi z domu.Czasem mi się wydaję że celowo nas dręczy wywołując poczucie strachu, obawy.Nie wspomnę już o stresie na jaki narażona jest mama obcując z ojcem na co-dzień.Postarałem się dla niego o skierowanie na badania psychiatryczne od lekarza rodzinnego, miałem nadzieje ze się zgodzi...Niestety usłyszałem tradycyjne wykręty nie warto itp.Dla czego nie chce przyjąć pomocy jak mam dalej postępować.Nie chce żeby doszło do tragedii.Ta sytuacja już trwa około 4 miesiące.Będę wdzięczny za każdą poradę czy sugestię.