Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cerff

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cerff

  1. Cerff

    Czy oby napewno...

    Pójdę w tygodniu do internisty i powiem mu że chcę ob i morfologię...zobaczymy...może TYM RAZEM coś wyjdzie... Co jest najlepsze jak miałem ten "stop" serca i drętwienie rąk to potem na majówkę na 3 dni pojechałem ze znajomymi i dziennie szło 10 piw i paczka papierosów i nic mi nie było :|:| Wróciłem do domciu...i już serce i już płytszy oddech... ************************************************************************************ BTW Czy jeżeli wczoraj wziąłem o 21 jedną tabletkę 10mg hydroxyzinum a niedługo chcę (tzn no o 21jakoś) iść na browarka albo cztery to mogę czy nie bardzo?? Tabsy biere od dwóch dni wczoraj i przedwczoraj. Czytałem w jednym z tematów że nie można mieszać alkoholu z benzodiazepinami, na jednej stronie wyczytałem że "Hydroxyzyna nie zalicza się do benzodiazepin ".. Z góry dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam :))
  2. Witam wszystkich znerwicowanych.. piszę tutaj by chyba uspokoić swoje chore domysły...może pomorze... Ten dzień był dziwny wstałem dziwnie się czułem...jakieś "pękanie" w uszach buczenie w głowie... Później byłem na przejażdżce samochodem, jednakże uprzednio się zestresowałem i po kilku minutach stało się coś dziwnego...-postanowiłem zaparkować bo już nie mogłem wytrzymać... Raptownie zaczęły mi drętwieć oby dwie ręki i nogi z tym że ręce to mrowienie z wyjątkiem kciuka i palca wskazującego , do tego oczywiście duszności i szybka akcja serca, po chwili ustabilizowało się i musiałem wrócić do domu i już było w miarę w porządku...ale w domu znowu... sprawdzałem ciśnienie...raz 160/89 a za jakiś czas 128/78 by zaraz znowu się podwyższyło i opadło... Dodam że już od dawna mam okropne uczucie swędzenia i pieczenia nóg i wręcz "palenia" kolan...i na przykład jak jestem czyś zajęty to tego nie czuję, tak samo jak sobie hydroxyzynkę zażyłem. Kilka tygodni przed tym zdarzeniem z autem, siedziałem sobie na ławeczce, było bardzo spokojnie...cicho...i momentalnie-serce STOP i jazda jak szalone wtedy też mi zdrętwiały ręce jednak to było coś innego bo brzuch mnie rozbolał i od razu do toalety musiałem lecieć. Mam teraz obłęd nasłuchuje się tylko nic innego nie robię...Często mam takie jakby "skurcze" po obu stronach szyi..jakby tiki...a może to serce...też tyle razy miałem EKG itp i nic... Dzisiaj rano...zjadłem śniadanie...i po 15 minutach mocne osłabienie ból w żołądku nie wiedziałem gdzie się znajduję...i zaraz do toalety...rozwolnienie...i dopiero pomału przechodzi...tak mam bardzo często z tym jedzeniem... Jak myślicie? To moja głowa tak mnie krzywdzi? Wiem trzeba do lekarza ale idę w nast. tygodniu... Czy nerwica może mieć coś wspólnego z tym że ile razy nie miałem badanie EEG to tylko raz mi dobrze wyszło? (od 13 roku życia do 20 robione non stop...) Pozdrawiam...i dzięki za wszystkie odpowiedzi...
×