Witam , mam pewne problemy nie wiem czy to jest dobry temat ale napiszę.
Mam 15 lat , pochodzę z Siedlec.Moim problemem jest to że siedzę i ciągle myślę praktycznie o śmierci , co będzie jak będzie koniec świata , boję się też śmierci. Wstaję rano czy siedzę przychodzi mama do pokoju , myślę "co ja tu robię" "skąd się wziąłem" "skąd się wzięła mama" itp. Jestem ciągle jak by zmęczony , taki przymulony. Praktycznie nie wychodzę na dwór bo nie mam po co , siedzę prawie cały czas na komputerze. Może ktoś umie mi pomóc , kiedyś czułem się normalnie , takich problemów nie miałem a teraz tak się dzieje , po prostu nie mam jak by chęci do życia , nie o to chodzi że chcę popełnić samobójstwo czy coś po prostu nadal chcę się cieszyć życiem ale nie mogę . Pomocy .