Skocz do zawartości
Nerwica.com

KikaNiunia

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia KikaNiunia

  1. KikaNiunia

    kikaNiunia

    Mam problem z nerwicą i z depresją jednocześnie. Obie idą u mnie w parze i "świetnie mnie pomału zabijają". Miewam myśli samobójcze. Mąż mnie nie kocha, słodzi byłej żonie, a mnie się tylko i wyłącznie czepia, tata zawsze uważał mnie za gorszą od mojego brata, ludzie mi dokuczają i śmieją się ze mnie prosto twarz, lub czepiają się mnie. Każdy potrafi ode mnie tylko BRAĆ, NIC NIE DAJĄC w zamian. Czuję ,że się powoli wypalam. Tylko jeszcze dzieci trzymają mnie przy życiu. Gdyby nie one, już dawno byłoby po mnie. Mąż kocha dzieci, faworyzuje byłą żonę, a mnie poniża. Czuję się przy nim nikim i coraz gorzej mi z tym żyć. Teraz piszę do Was, łzy lecą mi jak grochy, nie potrafię zapanować nad moim smutkiem, pomóżcie mi, bo się wykończę. Jestem wrażliwym człowiekiem, mam za dobre serce, a 99% ludzi zadaje mi cierpienia. Czuję się nikomu niepotrzebna, taki "piesek do bicia" Jak tu żyć? POMOCYYYYY !!!!!!
  2. KikaNiunia

    kikaNiunia

    Mam problem z nerwicą i z depresją jednocześnie. Obie idą u mnie w parze i "świetnie mnie pomału zabijają". Miewam myśli samobójcze. Mąż mnie nie kocha, słodzi byłej żonie, a mnie się tylko i wyłącznie czepia, tata zawsze uważał mnie za gorszą od mojego brata, ludzie mi dokuczają i śmieją się ze mnie prosto twarz, lub czepiają się mnie. Każdy potrafi ode mnie tylko BRAĆ, NIC NIE DAJĄC w zamian. Czuję ,że się powoli wypalam. Tylko jeszcze dzieci trzymają mnie przy życiu. Gdyby nie one, już dawno byłoby po mnie. Mąż kocha dzieci, faworyzuje byłą żonę, a mnie poniża. Czuję się przy nim nikim i coraz gorzej mi z tym żyć. Teraz piszę do Was, łzy lecą mi jak grochy, nie potrafię zapanować nad moim smutkiem, pomóżcie mi, bo się wykończę. Jestem wrażliwym człowiekiem, mam za dobre serce, a 99% ludzi zadaje mi cierpienia. Czuję się NIC NIE WARTA, taki "piesek do bicia" Jak tu żyć? POMOCYYYYY !!!!!!
  3. Mam problem z nerwicą i z depresją jednocześnie. Obie idą u mnie w parze i "świetnie mnie pomału zabijają". Miewam myśli samobójcze. Mąż mnie nie kocha, słodzi byłej żonie, a mnie się tylko i wyłącznie czepia, tata zawsze uważał mnie za gorszą od mojego brata, ludzie mi dokuczają i śmieją się ze mnie prosto twarz, lub czepiają się mnie. Każdy potrafi ode mnie tylko BRAĆ, NIC NIE DAJĄC w zamian. Czuję ,że się powoli wypalam. Tylko jeszcze dzieci trzymają mnie przy życiu. Gdyby nie one, już dawno byłoby po mnie. Mąż kocha dzieci, faworyzuje byłą żonę, a mnie poniża. Czuję się przy nim nikim i coraz gorzej mi z tym żyć. Teraz piszę do Was, łzy lecą mi jak grochy, nie potrafię zapanować nad moim smutkiem, pomóżcie mi, bo się wykończę. Jestem wrażliwym człowiekiem, mam za dobre serce, a 99% ludzi zadaje mi cierpienia. Jak tu żyć? POMOCYYYYY !!!!!!
×