kobietki wielkie dzięki !!
mija już parę dni od tamtego dnia i z każdym dniem jest gorzej , ale nie dla mnie ..ta młodsza już pogodziła się z tą myśla i stara się ze mną pracować po staremu i się nawet do mnie próbuję normalnie odzywać . Natomiast ta starsza Pani rzuca podtekstami obok mnie bądz jak odwrócona stoi do mnie tak ,żeby mnie to za bolało , ale po mnie już to spływa . Za każdym razem gdy ona coś dogryza ja zaciskam zęby i w myślach mówię sobie dam radę i to zniesć. Odwracam głowę i uśmiecham się pod nosem i przypominam sobie wasze słowa z forum !! tłumaczę sobie też , że co mnie niezabije to mnie wzmocni. Rzeczywiście ta Pani próbuje pracować idealnie , ale ona ma jedna nie dobrą cechę ''rządzić '' za wszelką cenę . Ja po prostu robię swoje i staram się trzymac w pewnych sytuacjach dalej od niej by nie pozwolić jej wykrzyczeć tego co mnie w niej irytuję . Moje milczenie tak ta Panią dobija , że ma coraz więcej tików nerwowych , albo np . śmieje się z byle powodu wrzeszczy do innej PAni , że ''ale od rana mam dobry humor , że nic mnie nie boli'' a zawsze gadała inaczej.
ten co stwierdził , że milczenie jest złotem powinnien dotac raj !!
pozdrawiam serdecznie