Witaj,
Całkowicie rozumiem Twój problem. Ja też tak miałam. Najpierw chorowałam na anoreksję, potem na bulimię, na koniec zdarzały mi się epizody takiego objadania jak Tobie. Trudno sobie poradzić z tym samemu, ale mogę Ci powiedzieć co na mnie działa jak mam taki atak. A tą radą są warzywa. Jakkolwiek by to nie zabrzmiało śmiesznie:)
Jeżeli teraz mi się zdarza taki atak to pierwsze co próbuję zjeść to jakieś warzywa lub owoc. Najlepiej coś twardego, czego nie da się połknąć w trzech kęsach tak jak batonika czy miękkiego ciastka. Zresztą już samo przygotowanie go (np. obranie czy dokładne umycie) daje Ci trochę czasu. Jest szansa, że coś innego wtedy przyciągnie uwagę a nie jedzenie. I taka uwaga czysto praktyczna. Zauważyłaś, żebyś sięgała głównie po te produkty, które są w zasięgu Twojego wzroku w lodówce lub szafce? Bo ja tak miałam, że nieważne co jeść byle jeść i jak zaczęłam analizować co i jak, to zauważyłam, że sięgam zawsze po produkt z jednej półki w lodówce-tej która jest na wysokości oczu. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale postaraj się położyć tam coś niskokalorycznego albo chociaż zdrowego. Zawsze to lepiej jeżeli podczas napadu zjesz trzy pomarańcze niż pół kostki masła :)
Oczywiście skonsultuj się w miarę możliwości z lekarzem, bo on pomoże usunąć Ci przyczynę tego zachowania. Jak poznasz czemu tak się dzieje, będzie o wiele łatwiej:) trzymam kciuki i życzę powodzenia w walce:)