Mam 17 lat, ostatnio zaczęło sie dziać ze mną coś dziwnego. Ogólnie opisze historie, jakies 2 miesiace temu trafilem do szpitala z w
powodu problemow z sercem, stwierdzono u mnie nadciśnienie tętnicze, dwa tygodnie pozniej pracowałem z moim ojcem na polu, trafił go konar w głowe który oniemal go nie zabił, wtedy bardzo sie zdenerwowałem, stwierdzono u mnie nerwice, ostatnio mialem ataki lekowe , dwa dni temu czułem sie jak w koszmarze, wszystko było nierealne i jak w filmie.potem przeczytalem ze to jest derealizm??(chyba) ale ogolnie od kilku dni boje sie tego ze wariuje.... jestem przerazony, czasem jest lepiej a czasem gorzej, pomaga mi troche hydroksyzyna ale uczucie oddzielenia duszy od ciała zostaje, ogarnia mnie dziwn uczucie ze widze ylko to co przed moim nosem. Najlepiej jest jak w ogole nie mysle o takich rzeczach ale to niestety rzadko wystepuje. coraz mniej rzeczy zaczyna mnie cieszyc, najbardziej na duchu podnosi mnie muzyka i sport. Cały czas boje sie ze wariuje....