Witam wszystkich.
Dziewczyna. Lat 20.
Diagnoza - nerwica. Cierpię na nią już dość długo. Do niedawna nic z nią nie robiłam, lecz pewnego dnia ktoś postawił na mej drodze dobrą duszyczkę, która wykopała mnie do lekarza na początku nie widziałam w tym sensu, lecz teraz z każdym dniem coraz bardziej dojrzewam do tego, że może jednak warto spróbować i nie chodzić po lekarzach dla kogoś (bo tak było na początku), ale przede wszystkim dla siebie.