Skocz do zawartości
Nerwica.com

Morarz

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Morarz

  1. Lili-ana, Ja po tym co Ty napisałaś mogę zdiagnozować po sobie, że mam to samo, a mam to od lipca tamtego roku i nie przechodzi... Proszków nie biorę bo się ich przydzę, jak nie przejdzie w tym roku to widocznie jestem za słaby aby żyć i skończę z tą słabośćią.
  2. Ok dzięki za odpowiedź. Tak sobie myślę czy by się nie przeprowadzić bo moi rodzice to alkoholicy a mój ojciec to psychopata i napewno jak się wyprowadzę z tego piekła to napewno poczuję się wolny. No chyba, że wcześniej sam go nie zabije...
  3. Witam, Od prawie ponad roku walczę z nerwicą, kiedyś nie mogłem wyjść nawet na chwilę na ulicę żeby spojrzeć komuś w oczy bo odrazu przez moje ciało przelatywała fala gorąca, moje ręcę podczas zdenerwowania robiły się strasznie zimne, traciłem równowagę ciała, czułem mocne bicie serca i miałem samoskurcze mięśni karku , ramion , rąk i nóg , twarzy i ja byłem skołowany tak, że jakby mnie ktoś zapytał jak się nazywam to bym odpowiedział niepewnie ze słabym głosikiem i jąkając się. Wychodzę z tego powoli schodek po schodu. Pracuję teraz w warszawie i przechodzę wokół setki ludzi dziennie... Stosuję metodę relaksacji poprzez oddech, rozluźniam i napinam mięśnie karku i innych części ciała które ciągle mi same drgały teraz to rzadkość, ćwiczę regularnie wszystkie partie mięśni, czytałem mnóstwo książek o podświadomośći takie jak "Potęga podświadomości" a kończąc na książkach o pewności siebie i inner game. To wszystko bardzo mi pomogło. Ale nadal mam problem z nerwami. Jak ktos mnie dotyka w stopę, w ramię to ja odrazu reaguję takim nerwowym szybkim skurczem. Jak siedzę sam z laptopem gdy jestem w kawiarence to jak ktoś jakiś kolega podejdzie do mnie i usiądzie przy mnie zapyta się mnie co robię to odrazu się robie czerwony na twarzy i skacze mi ciśnienie. Najgorsze jest to, że myślę ciągle o tym żeby opanować strach a nie o życiu i ciągle zachowuje się jak osoba bardzo znerwicowana a nie osobą którą naprawdę jestem i byłem... Nie potrafię się śmiać, rzadko zdarzają mi się dni w których jestem średnio szczęśliwy bo o pełnym szcześciu narazie nie ma mowy aby mówić. Brakuje mi mojego poczucia humoru i radości w tym co robiłem a miałem dużo zainteresowań a teraz to nie potrafię się nad niczym skupić... Ciąglę czuję napięcie mięśni na twarzy i to bardzo przeszkadza, tak jakbym miał mrówki na brwiach i czole i moje pytanie brzmi czy to jest wyleczalne ? I jak być szczęśliwy na swój sposób aby nie czuć się znerwicowany obok innych ludzi ??
×