Witam,
dotychczas wchodziłem na to forum jako gość i przyznam szczerze, że wiele scenariuszy opisywanych przez różne osoby przećwiczyłem sam.
nerwica lękowa to bardzo nieprzyjemna sprawa zwłaszcza na wiosnę kiedy chciało by się czerpać z życia garściami a wali się głową w niewidzialną szybę. ale nie o tym chciałem.
użyłem forumowego wyszukiwania ale nie znalazłem nic na temat (może źle szukałem) powiązania nerwicy lękowej z ogólnym stanem zdrowia kręgosłupa. Przeczytałem gdzieś, że kobiety chodzące na wysokich obcasach przez dłuższy czas są bardziej narażone na tego typu dolegliwości ?!
Zastanawiam się czy ktoś ma wiedzę na ten temat. Zauważyłem u siebie, że nasilenie objawów lękowych łączy się z dolegliwościami ze strony kręgosłupa (bóle części piersiowej, krzyżowej itp). Kręgosłup jest ważnym elementem układu nerwowego więc nie zdziwił bym się gdyby jego stan odbijał się również na "psychicznej" stronie życia. Warto zauważyć, ze duzo obiawów nerwicowych jest podobna do objawów pochodzenia "kręgosłupowego" (gorsze widzenie, zawroty głowy, mrowienie kończyn itd) oczywiście nie wpadajmy tutaj w klasyczną dla lękowców hipochondrię
Tak więc ponawiam pytanie, miał ktoś podobne przemyślenia albo może doświadczenia lub twardą wiedzę z tym związaną?
Zawsze zarto zapytać bo nie chcę zabierać miejsca w kolejce do neurologa/ortopedy (?) i narażać NFZ na koszta.
(jeśli "było" a ja nie znalazłem to może ktoś podał by link do tematu)
dzięki.
życzę spokoju i pozdrawiam