Skocz do zawartości
Nerwica.com

Weird

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Weird

  1. OK, to dawaj na PW Jeśli chcesz oczywiście;)
  2. No to pozostają jeszcze problemy natury "technicznej" Kurczę, nie wiem, waham się.....Z jednej strony....czemu nie. Z drugiej.... nie tak miał wyglądać ten mój "pierwszy raz"....i jeszcze z dziewczyną? Nie tak to sobie "zaplanowałam". Ale z jeszcze innej strony ten "pierwszy" wcale nie taki pierwszy, bo miałam wcześniej różne nieprzyjemne (mówiąc bardzo delikatnie) doświadczenia^^ Nie wiem, nie wiem^^ Ale jakbym się zdecydowała.... To luz, napisze jak było Ty też napisz
  3. No u mnie to problemy natury "technicznej" mogą być Więc w sumie mam coś do stracenia I kurde, mam dylemat No a dwa - skąd ja wytrzasnę jakąś ładną lesbijkę, która jeszcze zechciała by mi "pomóc"? Tak z "pierwszą lepszą" to ja nie chcę
  4. Witaj w klubie! Mi także wpadł do głowy (nie wiem czy nie bardziej) makabryczny pomysł. Tak na marginesie nie wiem, czy jestem aseksualna czy nie jestem, jakiś tam popęd czy coś w tym rodzaju mam, aczkolwiek faceci mnie nie pociągają. Wręcz się brzydzę. Dziewczyny też mnie nie pociągają. Ale stwierdziłam, że skoro do facetów czuję obrzydzenie....To może ot co - prześpię się z dziewczyną. Nie wiem czy będzie fajnie, na pewno mniej obrzydliwe i przyjemniejsze niż z facetem. Ale uświadomiłam sobie, że nawet chętnie się z dziewczyną bym przespała, byłabym bardziej skłonna ku temu niż z mężczyzną. I co Ty na to? Żeby nie było - jestem hetero, więc tym bardziej mnie to odkrycie zdziwiło. Wolę dziewczyny? W to moje hetero zaczynam wątpić, skoro mam takie pomysły^^
  5. Od tego masz lekarzy ,żeby dobrali Ci leki które Ci nie zaszkodzą ....po pierwsze nie szkodzić maja taką głupią zasadę :) Dokładnie, lekarze są od tego, żeby Ci POMÓC, nie zaszkodzić. Poza tym pomyśl, że teraz może być tylko LEPIEJ! W najgorszym wypadku leki po prostu Ci nie zadziałają, a mogą Ci POMÓC! O to chyba chodzi. Też myślę, że jednak warto spróbować I co do tego co napisałaś wcześniej....że czujesz się jak osoba nic nie warta itp.....To może zabrzmi to banalnie czy głupio, ale chyba wiem, jak jest się tak czuć:-/ Sama się czuję często, zwłaszcza gdy "wspomnienia" powracają, jak osoba nic nie warta, szmata, poniżona....Jak robak, worek g***a:-( Chociaż staram się sobie wbić do głowy, że to nie ja powinnam się tak czuć, a ten popapraniec, który mnie skrzywdził, że to on jest śmieciem, nie ja....lecz trudno jest mi samą siebie do tego przekonać. Często też niepotrzebna. I że zadręczam i zatruwam życie innym swoimi żałosnymi problemami:-/
  6. Ja wciąż się zbieram i zbieram......:-/ Wiem, że mam iść....a gdy już mam się zapisać....stwierdzam "przecież ja nie mam żadnych problemów, wszystko jest OK" i w efekcie nie robię nic:-/ Chociaż chyba nie jest skoro wciąż piszę różne dziwne, czarne scenariusze w niektórych sytuacjach, skoro czuję się jak szmata, gdy "wspomnienia" powracają i wyświetla mi się "film" przed oczami..... Skoro się brzydzę facetami, czuję wstręt :-P I obwiniam siebie, bo jeśli ja bym czegoś nie zrobiła to by do tego nie doszło^^ I mam nadzieję, że z biegiem czasu to wszystko samo mi minie.... Też tak macie?
  7. Nie wiedziałam, że można gdzieś iść za darmo, ale już teraz wiem;) Tylko jeszcze nie wiem JAK....boję się cholernie. No i już pomijając sam "temat" z jakim przyjdę....co, jeśli ten psycholog mnie zmieni w kogoś innego? Jeden z punktów paranoi;) Wpadanie w paranoje - bardzo szeroki zakres ma to "pojęcie". Np. szukam pracy, ale nie pójdę to takiej, gdzie mogę spotkać jakieś osoby - czyli w sumie do większości (np.głupi sklep, bar, restauracja, ale i banki i wiele innych), bo co jak spotkam JEGO ?! Boję się jechać w kierunkach pewnych dzielnic w moim mieście, bo co jak spotkam JEGO? Ani nie chcę przejeżdżać obok jego pracy, bo może akurat będzie tam jechał lub wracał? (To była osoba którą znałam). Większość imprez itp. też omijam szerokim łukiem, a także miejsc w których mógłby się pojawić. To naprawdę bardzo ogranicza i to życie z ciągłym lękiem.... Albo strach, że przeszłość (od której się niby odcięłam) wróci, co jak on lub ktoś z jego znajomych wejdą w moje nowe życie? Już nie mówiąc, że stałam się cholernie przewrażliwiona i ciągle piszę jakieś czarne scenariusze, że ktoś mógłby mi zrobić znów to samo. Jeśli chodzi o wsparcie - po tym zdarzeniu je miałam w jakiś tam sposób były osoby, które starały się mnie wspierać. Ale to było 2 lata temu. Niby już nie mówię o tym, niby jest wszystko OK....ale tam wewnątrz wciąż mnie to męczy strasznie. Kiedyś może chciałabym być z kimś....a z drugiej strony sobie tego nie wyobrażam, bo jak tylko pomyślę to czuję takie obrzydzenie, wstręt....A nie chcę być do końca życia sama. Chociaż nie bardzo potrafię zrozumieć i wyobrazić, co jak można być z kimś w związku - na dzień dzisiejszy. Niepojęte trochę dla mnie.
  8. Ja też zostałam zgwałcona. Minęło sporo czasu, a ja wciąż nie mogę sobie z tym poradzić, to wciąż wraca, jak jakiś koszmar, wciąż czuję się jak g*wno:-/ Nie mam kasy na psychoterapie to raz, dwa – nigdy nie wiadomo czy nie trafi się na osobę, której zależy tylko na tym, by wyciągnąć jak najwięcej kasy od Ciebie i czy Ci będzie potrafiła pomóc, a trzy....nie umiem się na to zdobyć. Nie potrafię iść do obcej osoby i wywalić kawę na ławę – mam najprawdopodobniej problem z zespołem takim i takim, ponadto zostałam zgwałcona, wymienić wszystkich moich barier i lęków, które pojawiły się być może w następstwie tego.... Chcę coś z tym zrobić, bo przeszkadza mi to w codziennym życiu. Boję się iść do pracy – bo co, jak kogoś spotkam? Co pomyśli? Mam też chory przerost ambicji. Najchętniej wyjechałabym do innego miasta, gdzie nikogo nie znam. Ale wiem, że to jest chore. Na każdym kroku wpadam w paranoje! Ale jeśli chcę żyć normalnie – trzeba coś z tym zrobić. Mam dość wpadania w paranoje na każdym kroku. Lecz nie potrafię nic z tym zrobić:-( Czasem jakiś głos wewnątrz mnie krzyczy "POMOCY!!!!!", lecz nikt go nie słyszy....Różne mi rzeczy do głowy przychodzą, byle się tylko od tego uwolnić, byle zapomnieć, wymazać z pamięci...... Pomocy! :-(
×