Skocz do zawartości
Nerwica.com

kasjana

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kasjana

  1. pewnie mam, tylko nie mam pojęcia gdzie odnaleźć drogę do tej normalności
  2. ale pewnie byłabym mniej nieszczęśliwa niż jestem teraz, bo nie wiedziałabym jak to jest kiedy jest normalnie, czego oczy nie widzą tego sercu nie żal...
  3. gdybym ja taka była od zawsze to pogodziłabym się z tym być może, a może nie, ale byłam inna pewna siebie, uśmiechnięta, nikogo się nie wstydziłam, bardzo lubiłam spędzać czas z ludźmi, do każdego potrafiłam zagadać, ale już 7 lat taka nie jestem i też chciałabym głośno krzyknąć POMOCY! ale się wstydzę i nie wiem do kogo miałabym krzyknąć żeby ktoś mnie usłyszał, zrozumiał i mi pomógł się uwolnić z tej klatki
  4. ja też nie, chyba że wiem że ktoś ma przyjść np do moich rodziców, albo jakiś wujek ma przyjść, to cały dzień się tym stresuję, albo jak telefon dzwoni, to od razu się trzęsę ze strachu i robi mi się gorąco
  5. Osobowość unikająca (lękliwa) (łac. personalitas anxifera, ang. avoidant personality) - zaburzenie osobowości, w którym na pierwszy plan wysuwają się trudności w kontaktach społecznych i unikanie ich (skrajna introwersja), mimo dążenia do bycia akceptowanym i pragnienia relacji interpersonalnych oraz zaniżona nieprawidłowa samoocena (większość przypadków). W odróżnieniu od osobowości schizoidalnej i osobowości schizotypowej, w przypadku osobowości unikającej przeżywane jest cierpienie z powodu braku umiejętności wiązania się z innymi ludźmi i wycofywania się. Osoby dotknięte tym zaburzeniem wykazują chroniczną postawę unikającą wobec ludzi, ryzykownych sytuacji i wyzwań, popadają w społeczną izolację. Wynika to z nadmiernej wrażliwości, zwłaszcza z nieradzenia sobie z przejawami odrzucenia, upokorzenia lub poczuciem wstydu. Unikanie związków z innymi ludźmi jest konsekwencją przewidywania, że zostanie się upokorzonym lub odrzuconym; jedynie przejawy bezwarunkowej akceptacji umożliwiają nawiązanie bliższych relacji interpersonalnych. W przeżywaniu na pierwszy plan mogą wysuwać się objawy depresji, lęku, fobii (szczególnie fobii społecznej - niektórzy znawcy określają osobowość unikającą wręcz jako skrajny przypadek tej fobii), a także gniewu, który wynika z niepowodzeń w relacjach społecznych. Zachowania podobne do przejawów osobowości unikającej spotyka się u dzieci (zespół unikania), czasami rozwój osobowości prowadzi jednak do utrwalenia cech osobowości o analogicznej formie, co w słabszym nasileniu należy traktować jako typ osobowości, a nie zaburzenie osobowości. Osoby z zaburzeniem osobowości unikającej mogą nie zdawać sobie sprawy co jest rzeczywistym źródłem ich zahamowań. Mogą też wydawać się pozornie oziębłe emocjonalnie, ponieważ boją się okazać swoje uczucia. Spełnione ogólne kryteria diagnostyczne zaburzeń osobowości (F60), i dodatkowo co najmniej cztery z następujących: 1. stałe napięcie i niepokój, 2. poczucie nieatrakcyjności indywidualnej, 3. koncentracja na krytyce, 4. niechęć do wchodzenia w związki, 5. ograniczony styl życia – zapewnianie sobie fizycznego bezpieczeństwa, 6. unikanie kontaktów społecznych z obawy przed krytyką, brakiem akceptacji, odrzuceniem. Kryteria diagnostyczne DSM-IV [edytuj] 1. unikanie działalności zawodowej, która wymaga znaczących kontaktów interpersonalnych, spowodowane obawami przed krytyką, dezaprobatą lub odrzuceniem, 2. niechęć do wiązania się z innymi ludźmi, z wyjątkiem niektórych lubianych osób, 3. powściągliwość w związkach intymnych spowodowana obawą przed zostaniem zawstydzonym lub wykpionym, 4. zaabsorbowanie krytyką lub odrzuceniem w sytuacjach społecznych, 5. powstrzymywanie się przed wchodzeniem w nowe relacje interpersonalne z powodu poczucia niedopasowania (ang. feelings of inadequacy), 6. postrzeganie siebie jako społecznie niekompetentnego, niepociągającego lub gorszego od innych, 7. niezwykła niechęć do podejmowania osobistego ryzyka lub do angażowania się w jakiekolwiek nowe działania, ponieważ mogą one okazać się kłopotliwe. To jestem ja, a właściwie mój cień. Jestem dokładnie taka sama jak ten opis powyżej, trwa to już od 7 lat. Zmarnowałam tak całe gimnazjum, liceum a teraz marnuję pierwszy rok studiów. Wcześniej przed tym byłam zupełnie inna i tak naprawdę nie wiem co się stało, że taka jestem. Mieszkam z rodzicami, których małżeństwo rozpadło się zanim pojawiłam się na świecie, zawsze czułam się niekochana, nieszczęśliwa, samotna, nie wiem co to jest prawdziwa rodzina. Wiem tylko, że chcę z tym skończyć raz na zawsze. Chcę żyć wreszcie jak człowiek, a nie jak cień. Nie wiem gdzie mam się udać, ani kto mógłby mi pomóc, bo sama sobie nie potrafię pomóc.
×