Skocz do zawartości
Nerwica.com

ciasny27

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ciasny27

  1. ciasny27

    Przywitanie

    Hej dziewczęta, tez jestem tu nowy ale jakbyście mialy ochote pogadac to walcie na priva:P prawdopodobnie mam fobie spoleczną wiec moje kontakty z ludzmi ograniczyly sie do kontaktow sieciowych a i te sprawiają mi spory problem. Pozdrawiam
  2. ciasny27

    Dzień dobry.

    ehhh tez mam podobnie, życie mnie nie cieszy, nienawidze siebie ale z drugiej strony nie chce umierac, na wizyte u psychologa nie mam odwagi, pogadac za bardzo tez nie mam z kim. Jednak ciesze sie ze wszedlem a to forum, teraz przynajmniej wiem ze nie ejstem sam w tym gównie
  3. jedyny plus tego nałogu to to że jest calkowicie darmowy
  4. 17 razy??? ja max 4 dziennie jednak nie moge sie od tego uwpolnic, jak sobie z tym poradziles?? byles u jakiegos specjalisty??
  5. eh ja nie mam wcale i bankowo jestem uzalezniony, jedno jest pewne z popędem nei wygrasz
  6. ciasny27

    Cześć wszystkim

    najpierw sie musze zorientowac czy w mojej miescinie jest wogole jakis psycholog
  7. no gdyby znalezienie partnerki nie bylo problemem to juz dawno bym to zrobil, a z dziwką nie chce, czulbym sie wtedy jeszcze gorzej niz po waleniu gruchy
  8. hmmmmmm czyli wychodzi na to ze to anturalna potrzeba fizjologioczn ai nie am sie czym przejmowac:P
  9. ciasny27

    Cześć wszystkim

    Hm cały czas próbuje cos zrobic ale neistety te próby ograniczają sie do kontaktów przez internet. Nie mam odwagi sie umówić w realu bo po pierwsze boje sie ze mnie oleje a po drugie jak sie zgodzi to zapewne bedzie tzreba ja zabrac do jakiejs knajpy itp itd a to wiąże sie ze stresem bo wiadomo tam bedzie pelno ludzi a ja mam tak ze wydaje mi sie ze jak ide w miejsce gdzie jest duzo ludzi to mam wrazenie ze wszyscy sie na mnie gapią i wtedy zaczynają się nerwowe ruchy, pocenie i ogolnie duzy stres. Poza tym mam problem z bardzo niską samooceną, nie wiem jak to nazwac kompleks niższości. Uwazam sie za bezwartosciowego czlowieka. Co do przesiadywania z kolegami to zdarza mi sie ale tylko z takimi ktorych juz naprawde dlugo i dobzre znam, ale dosyc rzadko mi sie to zdarza. W sumie duzo w tym mojej winy. Dawniej bylem lubiany, prawie cale dnie spedzlaem z kumplami ale z uplywem czasu coraz bardziej zacząłem sie izolowac az doszlo do tego ze moge wyliczyc kumpli na palcach jednej ręki. Co do masturbacji to tez uwazam ze kobieta dała by mi wiecej sily i moze bym sie od tego wyzwolil ale niestety szansa na znalezienie jest taka jak wygrana w lotka.
  10. eh mam to samo, jak sie uda wytrzymac tydzien bez walenia to po tygodniu abstynencji wale dzien w dzien przez kolejny tydzien albo i dwa, jedni mowia ze to naturalne inni ze to nalog sam nie wiem ale zle sie z tym czuje i ma po tym straszne wyzruty sumienia
  11. ciasny27

    Cześć wszystkim

    Żeby to było takie proste, brakuje mi odwagi zeby isc do psychologa. NIe da sie z tym jakoś inaczej uporać?
  12. ciasny27

    Cześć wszystkim

    NIe wiem czy zdobede sie na odwage zeby pojsc do psychologa. Na dodatek jestem uzależniony od masturbacji. Próbuje z tym walczyc ale bez skutku a po każdym ze tak to nazwe "akcie" mam wyrzuty sumienia i nie chce m isie życ.
  13. ciasny27

    Cześć wszystkim

    Bywają dni ze jest bardzo silny, mam wtedy ochote zamknąć sie w domu i nie wychodzic z niego, ale zdarzaja sie tez dni kiedy czuje ze mam siłe i nie boje sie nikogo ale to bardzo rzadko.
  14. ciasny27

    Cześć wszystkim

    Hm nie wiem od czego zacząć, pierwszy raz pisze cos takiego ale juz nie daje rady. Mam 24l, nei wiem jak to nazwac ale ogolnie chyba strach przed kontaktami z ludzmi, a w szczegolnosci z dziewczynami. Wychodzenie z domu na jakies imprezy bez wczesniejszego zakropienia sie browarami tez sprawia mi duzo stresu. Życie nie sprawia mi radosci, kazdy dzien jest męką, kilka lat temu mialem myśli samobójcze. Na szczescie nie starczylo mi odwagi do realizacji moich planow. Nie mam z kim o tym pogadac, bardzO duzo czasu spedzam w domu juz dostaje świra od tego siedzenia. Udalbym sie do psychologa ale sie wstydze, mieszkam na wsi i pewnie od razu by sie to rozniosło. TO tyle na poczatek.
×