Witam wszystkich.Zarejestrowałam się dziś na tym forum bo muszę wygadać się komuś kto mnie zrozumie.Kilka lat temu miałam poważne problemy-skończyło sie to wtedy dla mnie depresją i zawałem serca.Wydawało mi się,że po tym wszystkim co przeszłam jestem mocniejsza i nic mnie nie złamie.Jakże się myliłam-znów przyszły problemy i niestety poddałam się.Zawiedli znajomi na ktorych pomoc liczyłam.Jestem w sytuacji bez wyjścia.
Zostałam dzisiaj sama w domu.Napisałam listy do męża i córki,żeby coś im po mnie zostało jeśli zdarzy się tak że mnie zabraknie.Nie mam siły na nic.Siedzę w fotelu,gapię się w komputer i łzy same płyną mi do oczów.Nie mam ani siły ani ochoty na rozmowę z kimkolwiek-nie dam rady udawać że wszystko jest ok jeśli nie jest ok. .Poddałam się losowi.Nie mam siły walczyć.