Mam przyjaciela, ktory prawdopodobnie
cierpi na nerwice. Ma przy tym nadcisnienie, czesto choruje, klopoty w roznej postaci. To wszystko juz go przerasta, pewnie
tak jak wielu z was. Moze sa osoby na tym forum, ktore moga mi powiedziec jak uspokoic nerwicowca, co zrobic gdy bede w
poblizu w przypadku ataku. Chce pomoc. Martwie sie o Niego. Moze tez osoby, ktore same to przezywaja moga powiedziec czego
NIE nalezy mowic, co was doprowadza do jeszcze gorszego stanu. Prosze o szybka odpowiedz.