Skocz do zawartości
Nerwica.com

rollsroyce

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rollsroyce

  1. ______________________________________________ te sytuacje ze boję się że ktoś za mną idzie i zaraz wbije mi nóż w plecy nie występują za często..jakiś 1raz na tydzień? także tym się pocieszam
  2. ________________________________________________ o, miło mi to słyszeć dodam że nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktu, przy "swoich" jestem osobą naprawdę towarzyską lubie zartowac.. ale jak ide sama to odrazu te jakies lęki, natręctwa czy Bóg wie co jeszcze :| Kochana, tak samo mam. Przy kumplach, znajomych i rodzinie jest OK, ale nawiązywanie nowych kontaktów gdy jestem sam jest masakrą. Żeby było zabawniej to jestem przedstawicielem handlowym i moja praca polega na szukaniu nowych klientów. Dramat. Poniedziałek jest katastrofą, w której myślę tylko o weekendzie. I tak w kółko... ______________________________________________________ ehh wiesz zastanawiam się czy w aptece nie ma jakichkolwiek leków sprawdzonych na nadpobudliwosc, ogólne wyciszenie Może to w jakimsstopniu by pomogło? [Dodane po edycji:] Może jeszcze ktoś się wypowie, hm?
  3. ________________________________________________ o, miło mi to słyszeć dodam że nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktu, przy "swoich" jestem osobą naprawdę towarzyską lubie zartowac.. ale jak ide sama to odrazu te jakies lęki, natręctwa czy Bóg wie co jeszcze :|
  4. Otóż. Sprawa wygląda następująco: Od bodajże roku zaczęło dziać się ze mną coś dziwnego.. o dziwo zauważyłam że jest jakiś problem, że coś jest nie takie jakim powinno. Nie mam siły rano wstać z łóżka, nie widzę dla siebie miejsca na tym świecie, po prostu nie wyobrażam sobie siebie w przyszłości będącą szczęśliwą. Straciłam rok temu chłopaka który stał się dla mnie całym światem, do tej pory wydaje mi się że nadal nim jest. Przez parę miesięcy nie potrafiłam sobie z tym poradzić nie wspominajac o tym że pogodzić.. Ale mniejsza z tym że nadal Go kocham. Może na podstawie przykładu Wam to po krótce opiszę W dzień, funkcjonuję w bardzo dziwny sposób, mam nawet lęk przed wejściem do autobusu, boje sie ze ludzie beda sie smiac z moich ruchów.. ze moze źle wyglądam.. ;/ Podobnie jest kiedy idę przez miasto albo muszę przejsc obok wieeelu ludzi (najwiekszym problemem sa osoby w moim wieku, starsze mnie że tak powiem nie obchodzą) przechodząc obok czuje sie zawstydzona czasem zdarza się że w środku takie dziwne uczucie.. na przemian skrępowanie z takim uczuciem chłodu poce sie czasem z nerwow. Natomiast będąc w klasie w szkole, i mając się wypowiedzieć publicznie najzwyklej na świecie w gardle tak jakby ''stoi'' mi coś w rodzaju guli i nie mogę wydobyć słowa, boje sie reakcji całej reszty.. czasem nawet boje sie przejsc przez klase.. drugą sprawą jestto że często wydaje mi sie ze ktos za mną idzie i chce mi wbic noz w plecy, doslownie tak jak mowie noz w plecy nie radze sobie z tym i idac chodnikiem obracam sie kilka razy a wchodząc do budynku wszystko ustaje biegne po schodac do gory i wydaje mi sie ze ktos z dolu zaraz wejdzie jakis policjant czy cos i zacznie do mnie strzelać. Dodam że myśle o śmierci, wydaje mi się ona byc najlepszym wyjsciem No i od dziecka w zasadzie jestem osobą niesmiala;) moze to z wiekiem po najzwyczajniej narasta? CO JA MAM ROBIĆ??
×